Pogoń po meczu z Górnikiem

- Pozostanie wielki niedosyt, bo w pierwszej połowie przeważaliśmy, a na drugą wychodziliśmy w bojowych nastrojach. Nie wiem, dlaczego kompletnie stanęliśmy na boisku - mówi Ryszard Mizak, kierownik szczecińskiej drużyny.
W nocy ze środy na czwartek kadra Pogoni wróciła do Gutowa, gdzie wciąż jest główna baza treningowa zespołu. Na rozpamiętywanie porażki nie ma czasu. Wczoraj rano trener Mariusz Kuras zarządził trening.
- Praktycznie wszyscy w nim uczestniczyli, ale w ponurych nastrojach - twierdzi kierownik. - Nie oznacza to, że wszyscy będą mogli zagrać w sobotnim meczu z Cracovią Kraków.
Czwarta żółta kartka wyklucza występ Grzegorza Matlaka. Strzelec jedynej bramki w Zabrzu dla Pogoni Elton w końcówce spotkania został kopnięty w lewą nogę (wcześniej kontuzjowaną) i narzekał na ból. Także Amaral i William trenowali, ale nie wykonywali wszystkich poleceń Kurasa. Pocieszające, że do składu wrócą Julcimar (najprawdopodobniej pokieruje obroną w Krakowie) i Cruz (na lewej stronie zastąpi Matlaka).
Jeden wczorajszy przedpołudniowy trening i popołudniowa odnowa biologiczna miały postawić zespół na nogi. Wczoraj wieczorem miała zapaść decyzja, kiedy zespół wyjedzie do Krakowa.
- Chcemy wyruszyć już w piątek, ale zgodę musi wyrazić szef - tłumaczył Mizak.
Wczoraj z zespołem pożegnał się poprzednik Kurasa - Bohumil Panik. Czech spakował się i wyjechał do domu. Do końca sezonu jest urlopowany, ale Antoni Ptak nie ukrywa, że chciałby zatrzymać go w Pogoni. Panik mógłby odpowiadać za grupy młodzieżowe lub być trenerem odpowiedzialnym za poszukiwania nowych graczy w Brazylii.
Cleison też odchodzi. Reklamowany przed wiosennymi rozgrywkami na największą gwiazdę Pogoni Szczecin, rozwiązał wczoraj kontrakt z klubem za porozumieniem stron. Brazylijczyk zawiódł oczekiwania działaczy i kibiców i w sobotę wraca do ojczyzny. W większości spotkań zbierał niskie oceny, zdobył tylko jednego gola. Wkrótce dojdzie do kolejnych zmian w kadrze Pogoni.

Komentarze