Zapowiedź meczu Pogoń - Podbeskidzie Bielsko-Biała

Po serii meczów z rywalami z górnej półki teraz Portowców czekają mecze z drużynami, którym zdobywanie punktów idzie kiepsko. W poniedziałek do Szczecina przyjeżdża Podbeskidzie Bielsko-Biała.

Podbeskidzie Czesława Michniewicza, które chyba chwile chwały pod wodzą tego trenera mają już za sobą. W poprzednim sezonie „Górale” utrzymali się w lidze w świetnym stylu odrabiając wielopunktową stratę. Teraz idzie im bardzo słabo. W 8. meczach Podbeskidzie zgromadziło jedynie 7 „oczek”. Co więcej podopieczni Michniewicza grali już z zespołami z dołu tabeli – Koroną(jedyne zwycięstwo), Widzewem, Zagłębiem czy Zawiszą. Kadra „Górali” też nie straszy. Kilku ligowych wyjadaczy – Marek Sokołowski, Dariusz Pietrasiak czy Błażej Telichowski – ale większość zespołu stanowią piłkarze, którzy dopiero uczą się ekstraklasy lub ci, którym nie wyszło gdzie indziej. Ostatni mecz na wyjeździe Podbeskidzie wygrało 2 czerwca, na zakończenie poprzedniego sezonu.

Tego samego dnia Pogoń wygrała ostatni mecz u siebie. Ale narzekanie na dyspozycje Portowców w tym sezonie byłoby nie na miejscu. W piątek podopieczni Dariusza Wdowczyka sprawili ogromną przyjemność sobie i wszystkim kibicom Pogoni wygrywając na wyjeździe z Lechem. Diametralnej zmiany w ligowej tabeli to nie przyniosło, ale śmiało i z dumą można powiedzieć, że Pogoń jest w czołówce. Do trzeciej Jagiellonii Duma Pomorza traci jeden punkt. A przed piłkarzami prowadzonymi przez Dariusza Wdowczyka przyjemny terminarz. Po dobrym meczu w Poznaniu trudno oczekiwać zmian w wyjściowej jedenastce. Zresztą wydaje się, że po pierwszych kolejkach uformował się już szkielet drużyny. Janukiewicz, Akahoshi i Murayama, Rogalski i Robak – bez nich trudno wyobrazić sobie pierwszy skład.

W zeszłym sezonie w meczach Pogoni z Podbeskidziem wygrywali gospodarze. W Szczecinie było 2:0.

Komentarze