www.pogononline.pl www.pogononline.pl
top_3
top_2
  Gryf
Aktualności
niedziela, 16 listopada 2003 r., godz: 16:31
Pogoń w spotkaniach rozgrywanych u siebie to jedno, a Pogoń "wyjazdowa" to drugie. Po raz kolejny gra szczecińskiej jedenastki w meczu wyjazdowym rozczarowała. Jedynie w pierwszych minutach meczu goście narzucili swoje warunki gry. Dziesięć minut szybkiej piłki, dwie dobre okazje, niestety - obie zmarnowane. Gdy wydawało się, że bramka dla Pogoni jest kwestią czasu, kontrę przeprowadzili bełchatowianie. Strzał Łukasza Garguły pewnie wybronił Bogusław Wyparło, ale od tego momentu szczecinianie zupełnie się pogubili. GKS tylko to wykorzystał, bo sam nie zagrał nic ponad to, czego można było spodziewać się po zespole byłego trenera Pogoni Mariusza Kurasa. Gospodarze szybciej biegali, szybciej myśleli, szybciej podejmowali decyzje. Bardzo często pomocnicy GKS-u zmieniali swoje pozycje, czym wywoływali popłoch u gości. Zupełnie nie istnieli nasi boczni pomocnicy: Tomasz Parzy i Grzegorz Matlak. Środkowi pomocnicy grali bez pomysłu na inicjowanie ataków. Jeśli idzie o kulturę gry, Pogoń była w sobotę o dwie klasy gorsza od GKS-u. Błąd i to nie jeden popełnił również Bogusław Baniak. Tuż przed meczem został zmuszony (z powodu kontuzji Pawła Drumlaka) do przemeblowania składu. Szkoleniowiec Pogoni zaryzykował: zdecydował się ustawić Sergia Batatę i Przemysława Kaźmierczaka na pozycji skrzydłowych. W środku boiska grali jedynie Michał Łabędzki i Radosław Biliński. Manewr się nie powiódł. Batata był bardziej partnerem w ataku Olgierda Moskalewicza, a Kaźmierczak ustawił się za ich plecami. No i powtórzyła się sytuacja z meczów z Ruchem Chorzów i Cracovią Kraków, gdy środek boiska był najsłabszym elementem szczecińskiej drużyny. Szkoda, że Baniak nie ustawił Bataty w środku, co mogłoby przynieść lepsze efekty. Co gorsza, niczego nie wniosły zmiany w składzie dokonane w przerwie i w drugiej połowie. Tomasz Kułkiewicz (boczny pomocnik) miał dwie okazje do zdobycie bramki i obie zmarnował, Adrian Napierała (obrońca) i Artur Andruszczak (boczny obrońca) nic nie zmienili w grze Pogoni. Dlaczego Baniak nie wprowadził napastnika, skoro przegrywał 0:2? Bo ich nie zabrał do Bełchatowa. Artur Bugaj jest kontuzjowany, Aleksiej Lewczenko wyleciał z klubu, Maciej Kaczorowski wyleci w lutym, a teraz jest odsunięty od występów w pierwszym zespole, podobnie jak sprowadzony jesienią Piotr Gajewski. Efekt - w sobotę nie miał kto zdobyć bramki dla lidera II ligi. Po meczu piłkarze i szkoleniowcy naszego zespołu mówili, że zagrali 30 minut bardzo dobrze. Nieprawda. Tylko kwadrans był udany. Reszta meczu to dno. Najlepszym tego potwierdzeniem było zachowanie szczecińskich kibiców. W różny sposób próbowali zachęcić portowców do lepszej gry i to im się nie udało. Po meczu najszczęśliwszym człowiekiem na stadionie był oczywiście Kuras. Co chwilę pozdrawiali go szczecińscy fani, a on odwzajemniał się brawami. Po spotkaniu podziękował swoim piłkarzom i kibicom, po czym podbiegł do szczecińskiego sektora, by jeszcze raz zebrać brawa. Jedyny zgrzyt nastąpił w 80. minucie. Portowcy nie kwapili się, by wybić piłkę na aut, choć widzieli leżącego na boisku zawodnika GKS-u. - Grajcie dalej - pokrzykiwał Zbigniew Długosz, drugi trener Pogoni. - Jak siedzisz, to siedź i się nie wychylaj - zrugał Kuras dawnego kolegę z Pogoni. Później wytłumaczył swoją nerwowość. - Dziś było kilka takich sytuacji, że noszowi musieli wbiegać z lekarzami, aby udzielić pomocy. - tłumaczył. - Zbyszek nie chciał tego widzieć. Mecz rzeczywiście był ostry, zwłaszcza w drugiej połowie. Batacie odnowiła się kontuzja mięśni, Kułkiewicz ma uszkodzoną szczękę, a kilku piłkarzy gospodarzy poważne potłuczenia. - Sędzia dopuścił do bijatyki - żalił się Baniak. Bili się jedni i drudzy. Bełchatowianie nawet w tym elemencie okazali się lepsi. - Bijatyka może i była, ale nie było złośliwości. Po prostu nikt nie chciał odstawić nogi - uważa Mariusz Kuras.
GKS:
Ptak - Berliński Ż (66. Pokładowski), Augustyniak, Frohlich, Popek (63. Kolendowicz) - Pawlusiński Ż, Kuranty, Hinc Ż - Garguła - Chmiest (70. Wesecki), Patalan.
Pogoń: Wyparło - Michalski Ż, Julcimar Ż, Rodrigo - Parzy (67. Andruszczak), Biliński (55. Napierała), Łabędzki, Matlak - Batata (48. Kułkiewicz), Kaźmierczak - Moskalewicz.

     źródło:  gazeta.pl      autor  dudziu



Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?



Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.
Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy.

  (p) 2000 - 2025   Gryf
© Pogoń On-Line
  Gryfdesign by: ruben 5px redakcja | współpraca | ochrona prywatności