Bunt w drugiej lidze piłkarskiej!

Nie zagramy ze Szczakowianką, jeśli przywróci się jej odebrane 10 punktów - zapowiadają działacze czołowych klubów piłkarskiej II ligi
Na dodatek działacze żądają, by PZPN już od następnego sezonu powiększył ekstraklasę do 16 zespołów. - To niemożliwe. I nie będziemy tolerować strajków ani protestów - grozi prezes PZPN Michał Listkiewicz.
Wczoraj w jednym z zajazdów pod Łodzią odbyło się tajne zebranie drugoligowych działaczy. Były dwa powody spotkania.
Pierwszy - bojkot Szczakowianki Jaworzno, jeśli Trybunał Arbitrażowy przy PKOl zwróci jej 10 punktów zabranych przez PZPN. Taką karę (oraz degradację do II ligi) związek nałożył na Szczakowiankę po tym, jak uznał, że jej działacze kupili od piłkarzy Świtu Nowy Dwór baraże o I ligę. Klub z Jaworzna odwołuje się od tej decyzji gdzie tylko się da, teraz czeka na ostateczne orzeczenie Trybunału Arbitrażowego przy PKOl.
Po dodaniu 10 pkt. Szczakowianka zostałaby zdecydowanym liderem II ligi. A to nie w smak innym faworytom - Pogoni Szczecin, Cracovii Kraków, GKS Bełchatów, Zagłębiu Lubin i RKS Radomsko. - Nie ukrywam, że te 10 punktów jest bardzo ważne. Jeśli Szczakowianka ich nie dostanie, jej najlepsi piłkarze odejdą i klub będzie miał kłopoty z utrzymaniem - mówi Antoni Ptak, właściciel Pogoni. - Ale jeśli je dostanie, na pewno awansuje. A jest przecież co najmniej pięć innych zespołów, które mają pieniądze i piłkarzy, by grać w ekstraklasie. I wszystkie są wyżej w tabeli do jaworznian - dodaje działacz innego klubu z czołówki II ligi.
Jednak to nie koniec. Wszystkie kluby drugoligowe chcą, by już od następnego sezonu powiększyć ekstraklasę do 16 zespołów.
Więcej zespołów miałoby wtedy szansę awansu do I ligi (teraz dwa najlepsze plus trzeci, który gra w barażach z 12. drużyną ekstraklasy) i mniej spadałoby do III (teraz cztery ostatnie plus cztery kolejne grają z wiceliderami III ligi).
Pieniądze w II lidze są bowiem nieporównywalne z tymi w I. Drugoligowy klub, bez względu na miejsce zajęte w sezonie, otrzymuje z Canal+ 225 tys. zł, a najgorszy zespół ekstraklasy - siedem razy więcej.
- Możemy na tym tylko zyskać, bo walczymy w tym sezonie o utrzymanie. Chciałbym też zlikwidować baraże w pierwszej i drugiej lidze, by zapobiegać takim aferom jak w poprzednim sezonie. O tym też dyskutujemy - podkreśla Mirosław Stasiak, prezes Stasiaka Opoczno.
- Jeśli Szczakowianka dostanie z powrotem 10 punktów, będziemy żądać od PZPN, aby do ekstraklasy bezpośrednio awansowały cztery zespoły z drugiej ligi - mówi jeden z najważniejszych działaczy Cracovii.

Komentarze