Antoni Ptak: "Ja go nie sprzedam"

- Czy podjęto decyzje, gdzie Pogoń pojedzie na obozy i kim się wzmocni?
- Nie. Czekamy na powrót mojego syna Dawida z Brazylii [miał wrócić wczoraj wieczorem - lis]. Natychmiast jak to będzie możliwe, usiądziemy z trenerem i podejmiemy ostateczne decyzje. Porozmawiamy również o wzmocnieniach i systemie gry, do którego będziemy dobierać zawodników.
- Czy Pogoń jest bliska podpisania z kimkolwiek kontraktu?
- Za wcześnie na umowy. Prowadzimy wiele rozmów, ale bez konkretów. Nas interesują tylko realne wzmocnienia, bo dziś kadrę mamy bardzo szeroką. Mamy 30 piłkarzy, a to za dużo. Jak będziemy przekonani, że nowy gracz będzie wzmocnieniem, to podpiszemy kontrakt.
- Na razie rozwiązaliście umowy z czwórką graczy: Kułkiewiczem, Żebrowskim, Godrasem i Włódarczykiem.
- I będzie jeszcze kilka podobnych decyzji. Powtarzam: kadrę mamy za dużą. Moim zdaniem wystarczy nam podstawowy skład, kilku zawodników rezerwowych i grupa młodych graczy, którzy w rezerwach będą podnosić swoje umiejętności. Na razie przychodzi Jacek Kubicki, który był w Lechu, Amice, a w Piotrcovii należał do najlepszych graczy. To może być wzmocnienie. Przyjedzie także Brazylijczyk Mauro da Silva.
- Co z Sergio Batatą?
- Ja go nie sprzedam, ale może wypożyczę na pół roku. Groclin oferuje dwóch graczy - Moskałę i Wosia, ale nie jesteśmy przekonani, czy oni zbilansują stratę Bataty. Uważam, że powinniśmy go zostawić.
- A Paweł Drumlak?
- To kontrowersyjny piłkarz, który podpadł nam, bo najpierw nie pojechał na badania do Łodzi, a teraz o tydzień opóźnił powrót ze Stanów Zjednoczonych. Mało to profesjonalne i byśmy go nie trzymali, gdyby nie jego umiejętności. Czeka nas poważna rozmowa. Jeśli trener uprze się, że potrzebuje Pawła, to on zostanie.

Komentarze