Sami się sprawdzą

Przed inauguracyjnym meczem drugiej ligi z Aluminium Konin (13 marca) Pogoń nie rozegra już żadnego sparingu. Przewidziano jedynie grę wewnętrzną Pogoń A - Pogoń B. - Uznałem, że 13 spotkań kontrolnych jakie rozegraliśmy w tym roku to wystarczająca dawka - mówi Bogusław Baniak, trener Pogoni. - Wprawdzie z propozycją gry zwróciła się do nas Wisła Płock, ale uznaliśmy, że obejdzie się bez rozgrywania spotkania z tak wymagającym rywalem.
W sobotę, o godz. 15.30 odbędzie się za ta gra wewnętrzna. - Na "gierkę" zapraszam wszystkich kibiców. Zapewniam, że będzie na co popatrzeć. Pierwszy zespół zagra systemem 1-4-2-3-1, tak właśnie jak będziemy grać wiosną. Większość drugoligowców przeciwko nam będzie natomiast występowała w ustawieniu 1-3-5-2. Takim systemem zagra drugi zespół.
Być może w sobotę kibicom Pogoni zaprezentują się kontuzjowani w Turcji Krzysztof Michalski i Piotr Gajewski, którzy wracają do zdrowia. Najprawdopodobniej wystąpi także Tomasz Parzy, który przestał już brać antybiotyki. Raczej wykluczony jest natomiast udział Piotra Celebana, który ma skręcony staw skokowy.
- Podczas tego spotkania będę miał okazję przyjrzeć się zawodnikom, których nie zabrałem do Turcji. Kolejnym argumentem za rezygnacją z rozgrywania sparingu z innym zespołem była obawa odniesienia przez kogoś kontuzji. Grając pomiędzy sobą na pewno unikniemy urazów - argumentuje "Bebeto".
Wczoraj po południu, na boisku ze sztuczną trawą w Policach, portowcy bardzo lekko trenowali. W piątek przewidziane są badania szybkościowe. Wtedy okaże się, czy w Turcji portowcy "złapali" szybkość.
Po sparingu piłkarze otrzymają dwa dni wolnego.
- Chłopcy muszą jeszcze wypocząć przed trudnym sezonem. Wielu z nich ma w Polsce wiele spraw do załatwienia. Obiecałem im to wolne. Potem czekać nas już będzie zwykły mikrocykl startowy przed meczem z Aluminium - mówi Baniak.

Komentarze