Pieniądze Pogoni w zamrażarce

Antoni Ptak jak tylko może motywuje swój zespół do jak najlepszej gry.
 - W przypadku awansu do ekstraklasy z pierwszego miejsca piłkarze Pogoni dostaną ode mnie ekstra premię - zapowiada właściciel szczecińskiego klubu.
Za każdy zwycięski mecz piłkarze drugoligowej Pogoni otrzymać będą wiosną 25 tysięcy złotych do podziału na zespół. Kolejne 25 tysięcy złotych po wygranym meczu trafiać będzie do "zamrażarki". Zgromadzone w niej pieniądze wypłacone zostaną portowcom wyłącznie w przypadku awansu do ekstraklasy.- Piłkarze jeszcze nie wiedzą, że przygotowałem dla nich dodatkową premię - zapowiada Ptak.
- Gdy awansujemy do ekstraklasy z pierwszego miejsca wypłacę super premię, gdy z drugiego dodatkowa premia będzie nieco mniejsza. Jeżeli wywalczymy awans po barażach, zespół dostanie tylko tyle, ile uzbiera w "zamrażarce". Konkretne kwoty podam jeszcze w tym tygodniu - obiecuje Ptak.
Jesienią obowiązywały w Pogoni następujące stawki: 50 tysięcy za zwycięstwo i 25 tysięcy za remis, ale wyłącznie uzyskany na boisku rywala. Remis na stadionie przy ul. Twardowskiego, w kategorii premii, traktowany był jak porażka. Wypłata premii obwarowana była dodatkowymi warunkami: pieniądze wpływały na konta piłkarzy dopiero po rozegraniu bloku spotkań (pięciu lub sześciu) i po warunkiem, że portowcy zajmowali w tabeli pozycję nie gorszą niż trzecią. Podopieczni Bogusława Baniaka nie mieli jednak jesienią kłopotów z wypełnieniem regulaminu.
Nietrudno obliczyć, że w ubiegłym roku szczecinianie "podnieśli z boiska" 237 500 złotych (200 tysięcy za 8 zwycięstw i 37.500 za trzy wyjazdowe remisy).
W przypadku awansu na portowców już teraz czeka zdeponowanych u Ptaka kolejne 237 500 złotych.
W tej rundzie Ptak nie wprowadzi jeszcze w życie pomysłu, aby to kibice głosując w internecie na najlepszych piłkarzy danego meczu, decydowali o części wynagrodzenia zawodników. - Do pomysłu wrócimy, gdy Pogoń będzie w I lidze. Wówczas kibice za pośrednictwem Canal+ będą mogli obejrzeć również wyjazdowe spotkania portowców - mówi.

Komentarze