www.pogononline.pl www.pogononline.pl
top_3
top_2
  Gryf
Aktualności
wtorek, 6 kwietnia 2004 r., godz: 20:55
W meczu ze Szczakowianką zdecydowanie aktywniejsza była w ofensywie lewa strona Pogoni. I tak jest w każdym wiosennym meczu. Co się dzieje z Tomkiem Parzym z jesieni?
- Ja sam do końca nie jestem zadowolony ze swojej gry, ale przynajmniej zadania taktyczne postawione przez trenera w sobotnim spotkaniu spełniłem. Forma jest w porządku. A porównanie bilansu lewej i prawej strony wypada na korzyść kolegów dlatego, że lewą stroną przeprowadzamy więcej akcji ofensywnych. Mam nadzieję, że jakaś gwiazdka zaświeci nade mną, nastąpi przełamanie i może strzelę bramkę. Wtedy więcej będę miał zadań w ataku. Może gdzieś zatraciłem przebojowość w grze ofensywnej, ponieważ byłem ustawiany zimą w bloku obronnym. Generalnie: najgorzej nie jest. Wygraliśmy cztery mecze, a wyniki zespołu są najważniejsze. Ja mogę być niewidoczny, byle Pogoń gromadziła punkty.
Pytam o formę, bo Twój licznik bramek i asyst (3+1) od dłuższego czasu nie poprawił się. Partnerzy ze środka boiska mają więcej zaufania do "lewicy": Grzegorza Matlaka i Olgierda Moskalewicza?
- Chyba nie, ja też mam sporo okazji do pokazania się na boisku, tyle że na razie lepiej to udaje się kolegom. Obecnie bardziej koncentruję się na tym, by podać, niż samemu uderzyć. Trzeba będzie nad tym popracować. Patentu na bramki nie mam. Oczywiście chciałbym w końcu strzelić gola, ale podchodzę do tego spokojnie. Jak pokonam bramkarza, a Pogoń przegra, to nie sprawi mi to żadnej satysfakcji. Obecna sytuacja jest dobra. Wygrywamy.
Apetyty rosną, tym bardziej, że jutro gracie z ostatnim w tabeli Polarem Wrocław.
- Wszyscy chcą piątego kolejnego zwycięstwa. Gdyby ktoś powiedział przed sezonem, że po czterech kolejkach będziemy mieć komplet punktów, to pewnie znalazłoby się sporo niedowiarków. Taką passę chciałoby się podtrzymać do końca sezonu. Ale oczywiście nie wszystko można wygrać. Każdy mecz jest inny, ma swoją rangę i stopień trudności. Mecz we Wrocławiu nie będzie łatwym spotkaniem. Rywal, choć ostatni w tabeli, jest groźny. Musimy być maksymalnie skoncentrowani przed wyjściem na boisko.
Siły po meczu ze Szczakowianką odzyskane?
- Tak. O naszą mobilizację i zaangażowanie we Wrocławiu każdy może być spokojny.
Rozmawiał Jakub Lisowski.

     źródło:  gazeta.pl      autor  js



Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?



Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.
Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy.

  (p) 2000 - 2025   Gryf
© Pogoń On-Line
  Gryfdesign by: ruben 5px redakcja | współpraca | ochrona prywatności