|
![]() ![]()
środa, 7 kwietnia 2004 r., godz: 23:20
Wrocławianie przegrali w rundzie wiosennej dwa mecze na stadionie olimpijskim w stosunku 0:2.
- Podtrzymamy ich serię - grozi Artur Andruszczak, pomocnik Pogoni. Jutro portowcy rozegrają piąty mecz w rundzie wiosennej. Po czterech zwycięstwach apetyt na kolejne sukcesy jest jeszcze większy. Nikt w zespole nie dopuszcza myśli, że Polar urwie Pogoni choćby punkt. Początkowo mecz miał być rozegrany w sobotę, ale tydzień temu przełożono go na czwartek. To znaczy, że oba zespoły miały mniej czasu na regenerację sił po ostatnich występach. Po naszych zawodnikach nie było jednak widać zmęczenia na treningach. Jedyne osłabienie zespołu to brak kontuzjowanego napastnika Artura Bugaja. Uraz biodra wykluczył go z treningów, ale już po świętach "Bugi" ma wrócić do zajęć. Wczoraj mobilizował kolegów podczas rozruchu. Wiele pracy nie miał, bo zawodnicy wiedzą o co grają. - Poradzą sobie beze mnie - uważa Bugaj. Miejsce Bugaja w wyjściowym składzie - na pozycji wysuniętego napastnika - zajmie Olgierd Moskalewicz. Nie wiadomo jednak, kto zagra na lewej pomocy zamiast "Ola". Kandydatów jest kilku, ale największe szanse ma Łukasz Trałka. Innych problemów w Pogoni nie ma. Zespół do Wrocławia pojechał już dzisiaj w południe, a na nocleg zatrzyma się w jednej z podwrocławskich miejscowości. Po raz pierwszy do meczowego składu załapał się Artur Andruszczak (po wyleczeniu kontuzji kolana). - Jeszcze za wcześnie, abym zagrał w podstawowym składzie, ale chętnie wybiegłbym na kilkanaście minut - mówił Andruszczak tuż przed wyjazdem. Wiosną portowcy wygrali wszystkie spotkania, a wrocławianie wszystko przegrali. W dodatku jesienią szczecinianie rozgromili dzisiejszych przeciwników 7:1. - Na boisku musimy udowodnić, że nie przez przypadek jesteśmy liderem - mówi Radosław Biliński, defensywny pomocnik Pogoni i strzelec jednej z bramek w jesiennym meczu (oprócz niego strzelali: Sergio Batata, Grzegorz Matlak, Tomasz Parzy i Paweł Drumlak). Wrocławianie po ostatniej kolejce spadli na ostatnie miejsce w tabeli i dziś muszą wygrać, jeśli chcą uniknąć degradacji. I o tym portowcy doskonale wiedzą. - Ich sytuacja jest trudna, bo jeśli i z nami przegrają, stracą chyba szanse nawet na baraże o utrzymanie - przewiduje Biliński. Dla szczecinian będzie to ostatni występ przed świętami. Po powrocie do Szczecina zawodnicy i trenerzy wyjadą do domów. Wrócą w poniedziałek. źródło: gazeta.pl ![]() ![]() ![]() ![]()
Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?
![]() ![]() ![]()
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
![]() |
||||||||
![]() |
![]() © Pogoń On-Line |
![]() |
![]() |
redakcja | współpraca | ochrona prywatności | ||||