|
![]() ![]()
środa, 28 kwietnia 2004 r., godz: 13:11
Mecz z RKS-em Radomsko określany był, jako jeden z najważniejszych rozgrywanych w tej rundzie przy Twardowskiego. Do Szczecina przyjechała drużyna mająca jedenaście punktów straty do Pogoni, ale i rozegrane dwa mecze mniej, czyli jeden z głównych konkurentów w walce o Ekstraklasę. Dodatkowe smaczku nadawała pechowa przegrana Pogoni w Radomsku w rundzie jesiennej. Obawy budzić natomiast mógł ostatni mecz szczecinian. I nie tyle strata trzech punktów w Chorzowie, co zaprezentowany w tym spotkaniu styl, a raczej jego jakiegokolwiek brak. Biorąc do tego po uwagę absencję Matlaka i Bugaja, kibice na stadion przybyli pełni niepewności, bowiem ewentualne niepowodzenie mogłoby stać się przyczyną utraty przewagi nad „grupą pościgową” oraz objawem głębszego kryzysu. Pojedynek ten więc od samego początku budził spore emocje i miał dać odpowiedź na kilka pytań.
Pierwszym z nich była możliwość zastąpienia kluczowych dla drużyny – Matlaka i Bugaja. Trener Baniak w ich miejsce wystawił do wyjściowego składu Mauro i Bilińskiego. Szczególnie były kapitan Portowców rozegrał dobre spotkanie, pokazując tym samym, że cały czas walczy o powrót do pierwszego składu. Sam mecz na dobre zaczął się w 16 minucie. Do tego momentu drużyny starały się przede wszystkim zabezpieczyć dostęp do bramki i, poza sytuacją Bilińskiego z 7 minuty, nie stworzyły groźnej akcji. W 16 minucie, bardzo ambitnie grająca Pogoń powinna objąć prowadzenie. Biliński znakomicie podał do Łabędzkiego, który mając przed sobą już tylko bramkarza RKS strzelił ponad bramką. Jednak już minutę później było 1:0! Parzy przeprowadził rajd lewą stroną, zagrał w pole karne, skąd wybita piłka trafiła na 25-tym metrze do nieobstawionego Kaźmierczaka. Ten po przyjęciu piłki bardzo mocno strzelił w stronę bramki. Odbita od nierówności boiska piłka całkowicie zmyliła Kozika, który zdołał jedynie osłabić jej pęd i zmierzającą do bramki bezradnie odprowadził wzrokiem. Tak wcześnie stracony gol całkowicie zmienił taktykę RKS–u. Piłkarze z Radomska ruszyli do ataku, bo nie chcą stracić kontaktu z czołówką tabeli nie mogli tego spotkania przegrać. Całkiem bliscy wyrównania byli w 21 i 22 minucie. Strzały Dopierały i Kowalczyka mijały jednak bramkę Wyparły. W odpowiedzi na to Pogoń przeprowadziła jeszcze lepszą akcję. Znakomicie grający w tym spotkaniu Każmierczak idealnie dograł do Mauro, który w sytuacji sam na sam trafił w interweniującego na przedpolu Kozika. W 28 minucie bardzo dobrze w polu karnym znalazł się Mariusz Masternak. Po rzucie rożnym wykonywaneym przez Bilińskiego zabrakło mu centymetrów, aby strzałem głową umieścić piłkę pod poprzeczką. Wyregulował jednak swój celownik i w 37 minucie w bardzo podobnej sytuacji – po dośrodkowani z rzutu wolnego strzelił już celnie. Po tym golu gra trochę straciła na tempie. Radomsko straciło impet, a gra toczyła się w centralnej części boiska. Pierwsza połowa zakończył bardzo mocny strzał Dopierały w 45 minucie, po którym dobrą interwencją popisał się Wyparł i zmierzająca pod poprzeczkę piłkę wybiła na rzut rożnym. Drugą połowę Pogoń rozpoczęła z dużym animuszem. W 51 minucie strzał Bataty, po dwójkowej akcji z Mauro minął słupek. Pięć minut później kolejna akcja z udziałem Bataty przyniosła ostatnią w tym meczu bramkę. Znakomitym wykonawcą rzutu wolnego po faulu na Brazylijczyku okazał się Moskalewicz. Piłka po jego strzale trafiła w poprzeczkę, odbiła się przy linii bramkowej, a sędzia, mimo protestów gości wskazał na środek boiska. Pogoń po strzeleniu trzeciego gola dalej grała ambitnie i z dużą werwą, ale sytuacje bramkowe stwarzało już tylko Radomsko. W 68 minucie Mooc uderzył zza pola karnego, Wyparło wypuścił piłkę z rąk i utracie gola, wybiciem na róg, zapobiegł Julcimar. Trzy minuty później bramkarz Pogoni interwencją na przedpolu zapobiegł groźnej szarży napastników RKS. Ostatnia ciekawa akcja miała miejsce w 72 minucie. Wyparło obronił strzał głową Mooca. Mecz zakończył się więc zwycięstwem gospodarzy i został uczyniony kolejny krok ku wymarzonej Pierwszej Lidze. Pogoń była drużyną lepszą, lecz wynik meczu nie odzwierciedla dokładnie jego przebieg. Niezwykle istotnym okazał się gol Kaźmierczaka, będącego w tej chwili chyba najlepszym piłkarzem Pogoni. Oprócz trzech punktów cieszy również postawa naszej drużyny. Moskalewicz, Parzy, Biliński i Mauro zasłużyli na duże brawa. Pogoni: Wyparło, Michalski, Julcimar, Masternak, Biliński, Parzy (Andruszczak), Kaźmierczak, Łabędzki, MAuro da Silva (Śliwiński), Batata (Trałka), Moskalewicz RKS Radomsko: Kozik, Nowak, Smoliński, Prokop, Dopierała, Jóźwiak, Kowalczyk, Berensztajn, Lato, Markiewicz, Leszczyński źródło: własne, Michał Fit (Pogoń On-Line) ![]() ![]() ![]() ![]()
Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?
![]() ![]() ![]()
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
![]() |
||||||||
![]() |
![]() © Pogoń On-Line |
![]() |
![]() |
redakcja | współpraca | ochrona prywatności | ||||