|
![]() ![]()
niedziela, 16 maja 2004 r., godz: 20:04
Zdobyłeś swojego pierwszego gola w rundzie wiosennej w Szczecinie.
- Czekałem na niego. Nie ma dla mnie znaczenia, że po strzale piłka odbiła się od kogoś i wpadła do siatki. W II połowie spróbowałeś strzelić bramkę przewrotką. Niewiele brakowało... - To była bardzo trudna piłka dla mnie. Do końca nie wiedziałem, czy mam od razu strzelić, czy też zdecydować się na przyjęcie. Widziałem, że bramkarz trochę wyszedł z bramki. Chciałem go zaskoczyć. Czy Twoja forma idzie w górę? - Pracuję i jest postęp. Ja chcę wrócić do formy, którą miałem w poprzedniej rundzie. Jeszcze wiele spotkań przed nami i będę chciał się dobrze pokazać przed kibicami. Muszę jak najlepiej pomóc drużynie w lidze. Która bramka w tym meczu była najładniejsza? - Olka Moskalewicza. Piękny techniczny strzał i w dodatku zdobyty bardzo spokojnie. Czemu nie podałeś Michałowi Łabędzkiemu w końcówce pierwszej połowy? - Czasami nie ma czasu na zastanowienie: albo podajesz, albo grasz sam. Zdecydowałem się zagrać sam i popełniłem błąd. Mogłem mu podać. Czy po tym zwycięstwie Pogoń jest już w I lidze? - Jeszcze nie, bo musimy uważać w następnych spotkaniach. Ale teraz jest już naprawdę blisko. źródło: gazeta.pl ![]() ![]() ![]() ![]()
Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?
![]() ![]() ![]()
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
![]() |
||||||||
![]() |
![]() © Pogoń On-Line |
![]() |
![]() |
redakcja | współpraca | ochrona prywatności | ||||