www.pogononline.pl www.pogononline.pl
top_3
top_2
  Gryf
Aktualności
środa, 19 maja 2004 r., godz: 19:24
Wizyta w siłowni i przebieżki po Lasku Arkońskim - tak wyglądało wtorkowe przedpołudnie Portowców. W treningu popołudniowym uczestniczyli tylko wybrani zawodnicy.
W porannych zajęciach udział wzięli wszyscy zawodnicy, choć Radosław Biliński, Sergio Batata i Łukasz Trałka mają problemy zdrowotne i trenowali indywidualnie. Przypomnijmy, że ta trójka wybiegła w podstawowym składzie w meczu z Piastem Gliwice.
Biliński ma mocno zbity palec u nogi. Fot.: Pogoń On-Line
- W poniedziałek były niewielkie szanse, by Radek doszedł do zdrowia i zagrał w Krakowie. We wtorek nastąpiła znaczna poprawa i liczę, że rehabilitacja będzie przebiegać w ekspresowym tempie. Obecnie leczy się u Zbyszka Pawłowskiego (najbardziej znany w Polsce rehabilitant piłkarski) - mówi Dariusz Dalke, masażysta Pogoni.
Batata ma zbity piszczel.
- We wtorek po południu pójdzie na USG i RTG. Musimy zobaczyć, jak groźny jest to uraz - tłumaczy Dalke.
Trałka
w niedzielnym meczu rezerw naciągnął mięśnie przywodziciela.
- Różowo nie jest, ale nie możemy usiąść i płakać. Liczę, że pojedziemy do Krakowa w najsilniejszym składzie. Im bliżej meczu, tym adrenalina większa i każdy zaciśnie zęby, by pokazać na boisku - dodaje Dalke.
Zdrowi zawodnicy bez szemrania wykonywali polecenia szkoleniowców podczas zajęć w siłowni i lasku.
- Jeden dzień pracy nad kondycją jest w tygodniu potrzebny. Mięśnie trzeba odbudować i wzmocnić - uważa pomocnik Michał Łabędzki.
Czy wczoraj obciążenia były większe? Wszak portowcy muszą być kondycyjnie przygotowani na maksa. - Były takie same - odpowiada pomocnik.
W czasie gdy zawodnicy z pola biegali po lesie, trójka bramkarzy pod okiem Zbigniewa Długosza ćwiczyła we własnym gronie. Na koniec zajęć Długosz ustawił przed bramką pięć makiet obrońców, a każdy z bramkarzy musiał wybronić serię 32 strzałów partnerów. Makiety miały utrudniać interwencje. Bartosz Fabiniak puścił jeden strzał, Bogusław Wyparło i Krzysztof Pilarz po dwa. O formę Wyparły w Krakowie szczecińscy kibice mogą być spokojni.
W środę przed południem szczecinianie trenowali na boisku.
- Jest za mało czasu, by coś zmieniać w naszej taktyce. Będziemy jedynie doskonalić to, co dotychczas graliśmy - mówi Łabędzki.
Defensywny pomocnik Pogoni ze spokojem przyjął wiadomość, że w sobotnim meczu zabraknie w składzie Cracovii Pawła Drumlaka, z którym grał jesienią.
- Szkoda. Konfrontacja byłaby ciekawsza, ale i tak będzie z kim rywalizować. A Cracovia? O tym meczu rozmawialiśmy już po zakończeniu spotkania z Piastem - stwierdził Łabędzki.

foto:  Pogoń On-Line      źródło:  gazeta.pl      autor  js



Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?



Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.
Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy.

  (p) 2000 - 2025   Gryf
© Pogoń On-Line
  Gryfdesign by: ruben 5px redakcja | współpraca | ochrona prywatności