Cenny remis w Krakowie

W spotkaniu na szczycie 2. ligi piłkarskiej Cracovia Kraków zremisowała na własnym boisku z Pogonią Szczecin 2:2.
Rozegrany w Krakowie mecz pomiędzy liderem Pogonią Szczecin i Cracovią był emocjonujący, ale stał na przeciętnym poziomie. W pierwszej połowie gra była nerwowa i chaotyczna, a celne strzały na obydwie bramki można było policzyć na palcach jednej ręki. W 37 minucie prowadzenie zdobyła Pogoń po kontrze. Olgierd Moskalewicz wykorzystał dokładne podanie Michała Łabędzkiego i posłał z dwóch metrów piłkę do siatki.
Po przerwie Cracovia postawiła wszystko na jedną kartę i zaatakowała z determinacją. Gospodarze dość długo nie mogli jednak wyrównać, bo obrona gości spisywała się bez zarzutu. Dopiero w 72 minucie gola dla Cracovii zdobył Piotr Bania z rzutu karnego, który sędzia podyktował za faul Mariusza Masternaka na Krzysztofie Przytule.
W 86 minucie znów Pogoń objęła prowadzenie. Po szybkiej kontrze Przemysław Kaźmierczak znalazł się sam na sam z bramkarzem Cracovii i zdobył gola. Wyrównał w 89 minucie Kazimierz Węgrzyn, posyłając głową z najbliższej odległości piłkę do siatki, po podaniu Marcina Bojarskiego.
Trener Cracovii Wojciech Stawowy powiedział po meczu: "Chcieliśmy wygrać, ale jeden punkt jest dla nas też cenny. Nadal utrzymaliśmy szansę na awans do ekstraklasy i wierzę, że wywalczymy miejsce w pierwszej lidze.
Trener Pogoni Bogusław Baniak: "Zwycięstwo w Krakowie dawało nam już awans, ale jeden punkt także przybliżył nas do ekstraklasy. Było to ciekawe widowisko, godne dwóch czołowych drużyn drugiej ligi.

Cracovia Kraków - Pogoń Szczecin 2:2 (0:1)
Bramki: dla Cracovii - Piotr Bania (72-karny), Kazimierz Węgrzyn (89-głową); dla Pogoni - Olgierd Moskalewicz (37), Przemysław Kaźmierczak (86).
Żółte kartki: Michał Świstak, Marek Baster, Marcin Bojarski, Łukasz Szczoczarz, Kazimierz Węgrzyn (Cracovia), Grzegorz Matlak, Artur Andruszczak, Batata, Michał Łabędzki (Pogoń).
Widzów 8 000.

Komentarze