www.pogononline.pl www.pogononline.pl
top_3
top_2
  Gryf
Aktualności
wtorek, 22 czerwca 2004 r., godz: 23:15
Byłbym niepoważny, mówiąc o wizji zespołu teraz, kiedy nie mam podpisanego nowego kontraktu - mówi szkoleniowiec Pogoni, któremu 30 czerwca kończy się kontrakt.
30 czerwca kończy się kontrakt trenera Bogusława Baniaka z Pogonią Szczecin. Szczeciński szkoleniowiec ma świadomość, że zaszufladkowano go jako specjalistę od awansów, ale przyznaje też, że jego marzeniem jest poprowadzenie Pogoni w I lidze.
Fot.: Pogoń On-Line; Bogusław BaniakPodobnie jak w przerwie zimowej pojawia się temat Pana pracy z zespołem. Skąd się biorą te wątpliwości? 
-  Tematy wywołują dziennikarze i wcale mi to nie pomaga. Takie spekulacje, podważanie czyjejś roli źle robią. Już przed meczem z Podbeskidziem zastanawiano się nad moją przyszłością na stanowisku trenera. Po co? Komu to potrzebne? Nikt się nie zastanawia, że to przeszkadza mi w szatni. Gdybym był młodym szkoleniowcem, mogłoby mnie to denerwować. Znam swoją wartość. Byłem konsekwentny w tym, co robiłem i dalej chcę być konsekwentny.
Ale to normalne, że o takich sprawach rozmawia się, gdy piłkarzowi czy trenerowi kończy się kontrakt. Nie powinien być Pan tym zaskoczony. Więc czy będzie Pan nadal trenerem Pogoni?
- Nie wiem i dopóki nie spotkam się z panami Antonim i Dawidem Ptakami nie odpowiem na to pytanie. Wiem za to, że przypięto mi łatkę specjalisty od awansów. Wprowadziłem do I ligi dwa wielkie kluby: Lecha i Pogoń. Ale też utrzymałem Pogoń w ekstraklasie, gdy była w wielkim dołku organizacyjnym. Jestem z tego miasta, moim marzeniem jest poprowadzenie Pogoni w ekstraklasie i stać mnie na to. Nie jestem słabszy od Ryszarda Wieczorka czy Bogusława Kaczmarka, a na pewno jestem tańszy niż Henryk Kasperczak.
Kiedy przestał Pan myśleć o ubiegłym sezonie w Pogoni, a zaczął o następnym?
- W ogóle nie myślałem w tych kategoriach. Nie mogę ustawiać gry zespołu na kolejny sezon, jeśli nie wiem, czy będę w tym klubie pracował.
Jednak jakąś wizję przyszłości drużyny zapewne Pan ma?
- Nawet jeśli mam, nie będę o niej mówił. Byłbym niepoważny, gdybym teraz zaczął wymieniać wielkie nazwiska zawodników, których chciałbym widzieć w zespole. Nie chcę być postrzegany jako facet, który ma nierealne marzenia.
Po sezonie bogatym w zwycięstwa apetyty kibiców Pogoni zostały rozbudzone i zapewne będą wymagali dalszych w ekstraklasie. Do tego potrzebny jest mocny zespół.
- Pan Antoni Ptak i młody menedżer Dawid Ptak budują drużynę bardzo mądrze i konsekwentnie. Niedobrze byłoby, gdyby Pogoń, podobnie jak Górnik Łęczna, była zespołem jednej rundy i wierzę, że tak się nie stanie. Po to były podpisywane wieloletnie kontrakty z zawodnikami, by stworzyć stabilną i silną drużynę w perspektywie kilkuletniej.
Póki co wiadomo tylko o jednym piłkarzu, który przyjdzie do zespołu. Jak Pan ocenia Rafała Grzelaka?
- Jest wzmocnieniem, dzięki niemu buduje nam się silna lewa strona: Matlak - Kaźmierczak - Grzelak - Moskalewicz. To samo trzeba zrobić na prawej stronie i będzie bardzo dobrze.
Mimo braku kontraktu zapewne opracował Pan plan przygotowań do następnego sezonu.
- Tak. Sprawdzałem też ośrodki, w których Pogoń mogłaby przygotować się do startu w ekstraklasie. Nawet jeśli nie ja będę pracował z drużyną, mój ewentualny następca będzie miał przygotowane wszystko, by kontynuować pracę w klubie.
Rozmawiał Mariusz Rabenda.

foto:  Pogoń On-Line; Bogusław Baniak      źródło:  gazeta.pl      autor  js



Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?



Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.
Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy.

  (p) 2000 - 2025   Gryf
© Pogoń On-Line
  Gryfdesign by: ruben 5px redakcja | współpraca | ochrona prywatności