Kto będzie trenował pierwszoligową Pogoń?

Kandydatów przybywało z każdym dniem. W czwartek wreszcie ma się to rozstrzygnąć.
- Trener jest, tylko nie wiadomo, kto będzie pierwszym, a kto drugim - stwierdził dziś właściciel klubu Antoni Ptak. - Sprawy osobiste nie pozwoliły mi przyjechać w środę do Szczecina, dlatego ostateczne decyzje zapadną jutro.
Zamieszanie wokół stanowiska trenera trwa. Pod koniec ubiegłego tygodnia wydawało się, że szkoleniowcem zostanie 33-letni Pavel Malura, z którym nawet podpisano kontrakt. Nawet on sam, jadąc do Szczecina, mówił, że obejmie zespół Pogoni. Teraz wygląda na to, że działacze nie zdecydują się jednak powierzyć losu beniaminka I ligi niedoświadczonemu Czechowi.
Wzrosły za to szanse dotychczasowego trenera Bogusława Baniaka. To on ustalił harmonogram przygotowań do sezonu, to na wniosek jego i współpracowników z kadry wyrzucono wczoraj trójkę piłkarzy, w tym kapitana zespołu Bogusława Wyparłę. Umowa Baniaka z klubem skończyła się wczoraj i wieczorem miał on rozmawiać z synem szefa Dawidem, który jest menedżerem klubu.
- Czy trenerem Pogoni pozostanie Baniak? - pytaliśmy właściciela klubu.
- Nie przesądzam sprawy - odparł tajemniczo.
Wczoraj pojawił się trzeci kandydat: Niemiec Fiorel Kraus, który niegdyś współpracował z Ptakiem w ŁKS-ie Łódź. Od wtorku jest w Szczecinie, obserwował piłkarzy w trakcie jednego z treningów.
- Jest poważnie brany pod uwagę - mówi Ptak.
Najmniejsze szanse na objęcie stanowiska daje się asystentowi Baniaka Bogusławowi Pietrzakowi, ale i takiego rozwiązania nie można wykluczyć.

Komentarze