Olgierd Moskalewicz nowym kapitanem Pogoni

Na dwa tygodnie przed inauguracją sezonu Portowcy przegrywają z drugoligowym Widzewem 1:3. Selekcjoner Pogoni uspokaja. I ma rację!
Nie ma co robić tragedii, ale wnioski wyciągnąć trzeba. Dobrze zdają sobie z tego sprawę szkoleniowcy Pogoni. Nasza drużyna w ogóle nie powinna zagrać z łódzkim Widzewem w sobotę. Dlaczego? W czwartek spędziła pół tysiąca kilometrów w autokarze, wracając z obozu w Niemczech. W piątek do południa zawodnicy wypoczywali, a wieczorem wsiedli w pociąg i pojechali do Gutowa Małego. Tam zmierzyli się z Widzewem, który od tygodnia trenuje i przygotowuje się do gry w II lidze. Było pewne, że łodzianie będą chcieli pokazać się z jak najlepszej strony przed nowym szefem klubu Zbigniewem Bońkiem i nowym trenerem Stefanem Majewskim. I Widzew zagrał ambitnie, a portowcy momentami byli bezradni. Honorowego gola dla Pogoni strzelił Sergio Batata.
- Widzew się odradza i bardzo prosili nas o sparing. Zgodziliśmy się, by im pomóc. Popełniliśmy taktyczny błąd, bo zabrakło sił do biegania w upale po boisku - tłumaczy Bogusław Baniak, trener Pogoni.
Zaraz po spotkaniu odbyła się narada całego sztabu trenerskiego. - Wniosek jest taki, że lepiej by było, gdybyśmy zagrali w niedzielę z Polonią Warszawa, tak jak wcześniej było ustalone - przyznał Baniak. - Do meczu z Herthą (24 lipca w Szczecinie) już nie zagramy sparingu, tylko spokojnie popracujemy nad dynamiką, siłą i taktyką.
W Gutowie Pogoń będzie do czwartku.
Po odejściu Bogusława Wyparły nowym kapitanem Pogoni został Olgierd Moskalewicz.

Komentarze