Pogoń Szczecin przed inauguracją sezonu

Pogoń Szczecin, po rocznej przerwie, z nowym trenerem i kilkoma doświadczonymi zawodnikami, wraca do ekstraklasy.
Właściciel klubu Antoni Ptak uważa, że zespół stać nawet na miejsce na podium, równoznaczne z awansem do europejskich pucharów.
"Rewelacyjnie byłoby, gdybyśmy uplasowali się na zakończenie rozgrywek w czołowej trójce. Zadowolony będę również z miejsc na poziomi szóstego-siódmego. Z niższych lokat - nie" - powiedział Antoni Ptak.
Po awansie do ekstraklasy, w kadrze Pogoni zaszło kilka zmian. Nowym szkoleniowcem został 33-letni Czech Pavel Malura. Bogusław Baniak, który prowadził "Portowców" w drugiej lidze, pełni obecnie funkcję trenera-selekcjonera. Drużynę wzmocnili m.in.: Maciej Terlecki, Rafał Grzelak, Michał Probierz i Brazylijczyk Giuliano.
Odeszli zaś Bogusław Wyparło, Radosław Biliński i Artur Andruszczak.
"Największą niewiadomą jest Terlecki, dla którego jest to ostatnia szansa. Znam go wiele lat i wiem, że potrafi grać na dobrym poziomie. Ale jeśli u nas nie pozbiera się, Pogoń może być jego ostatnim klubem. Czas, żeby wreszcie ustabilizował się Grzelak, który podpisał z nami pięcioletni kontrakt. Myślę, że będziemy mieli z niego dużo pociechy. Probierz to starszy zawodnik, liczymy na niego doświadczenie i rutynę. Natomiast chcemy widzieć Giuliano w takiej formie, w jakiej występował w Legii. Przyczepiano do niego różne łatki, ale to także piłkarz o sporych umiejętnościach i możliwościach" - ocenił nowy graczy Dawid Ptak menedżer Pogoni.
Na inaugurację rozgrywek zespół ze Szczecina zagra w niedzielę (1 sierpnia) u siebie z Legią Warszawa.
"Już mecze drugoligowe pokazały, że drużyna lepiej prezentowała się w konfrontacjach z silniejszymi rywalami. Podobnie było w meczach sparingowych, np. z Groclinem Dyskobolią Grodzisk Wlkp., tureckim Trabzonsportem i Herthą Berlin" - dodał główny udziałowiec spółki.
Mimo, że do rozpoczęcia rozgrywek ekstraklasy pozostało kilka dni, kadra "Portowców" nie została jeszcze ustalona. Na pewno w jedenastce Pogoni nie zagra Brazylijczyk Renato, z którego usług klub zrezygnował. "Wystąpił w drugiej połowie spotkania z Herthą, ale był tylko osłabieniem. Prowadzimy rozmowy z dwoma napastnikami - jeden jest Polakim, drugi - zagranicznym zawodnikiem, który już grał w naszej lidze. Kontrakty z nimi nie zostały podpisane, dlatego nie mogę podać nazwisk" - powiedział Antoni Ptak.
Kibice w Szczecinie nie będą na jesieni oglądali Renato, ale jest niemal przesądzone, że pewne miejsce w składzie będą mieli czterej inni jego rodacy: obrońcy Mauro i Julcimar oraz pomocnicy Batata i wspomniany Giuliano.
Prawdopodobnie przeciwko Legii Pogoń wystąpi w takim samym zestawieniu (1-4-2-3-1), jak z Herthą: Pilarz - Mauro, Julcimar, Magdoń, Matlak - Probierz, Kaźmierczak - Giuliano, Batata, Grzelak, - Moskalewicz.

Komentarze