Bramkarz Łukasz Fabiański niezdecydowany

Zatrudnienie Fabiańskiego nie jest najpilniejszą obecnie sprawą w Pogoni, bo występ Krzysztofa Pilarza w meczu z Herthą Berlin był udany, co przesądziło, że to on będzie podstawowym bramkarzem.
Kto zostanie jego zmiennikiem? W sobotę na ławce rezerwowych usiadł Waldemar Grzanka, który niedawno podpisał roczny kontrakt. W odwodzie jest młody Bartosz Fabiniak.
- Bartek zrobił kolosalne postępy podczas obozu w Gutowie - chwalili go Dawid Ptak i selekcjoner Bogusław Baniak.
Wcześniej opinie nie były tak dobre, stąd nawiązanie kontaktu z Fabiańskim. Młody reprezentant Polski ostatnio grał w trzecioligowym Mieszku Gniezno, a właścicielem jego karty jest Szkółka Piłkarska z Szamotuł. Rozmowy trwają od tygodnia. Wczoraj wiele miało się wyjaśnić.
- Druga strona jest niezdecydowana - wyjaśnia Ptak. - Dzwoniłem, prosili o następne telefony później. Będziemy nadal próbowali się dogadać. Zaznaczam, że nie sprawy finansowe są przeszkodą, bo o tym na razie nie rozmawialiśmy.
To, że transfer Fabiańskiego jest odkładany i może nie dojść do skutku (zawodnikiem zainteresowani byli m.in. Lech Poznań, Wisła Kraków i Arsenal Londyn), nie niepokoi jednak Ptaka. - Stawiamy na to, co mamy - zaznacza.
Innych transferów nie będzie. Kadra została już ustalona i szkoleniowcy nie przewidują kolejnych testów. Wczoraj ze Szczecina wyjechał brazylijski pomocnik Renato, który słabo wypadł w sparingu z Herthą.
- Już nie przewidujemy testów, ale nie wykluczam, że mogą takie nastąpić już w trakcie sezonu. Do końca sierpnia mamy czas na dokonywanie transferów i jeśli zobaczymy w meczach ligowych, że na którejś pozycji potrzebne będą wzmocnienia, postaramy się o to - deklaruje Ptak.
Pogoń do meczu z Legią będzie przygotowywać się na swoim boisku. Był pomysł, by drużyna w środę lub czwartek wyjechała na minizgrupowanie, ale zrezygnowano z takiego rozwiązania.

Komentarze