Pogoń trenuje przed meczem z Legią

Dziś szczecińska drużyna miała tylko jeden trening na płycie głównej. Zajęcia obserwowała grupa ok. stu kibiców. Trening prowadził Pavel Malura, a pomagał mu Miłosz Stępiński. Wysoko pod krytą trybuną selekcjoner Bogusław Baniak siedział i obserwował: - Trochę zmieniliśmy mikrocykl treningowy, ale wszystko kontroluję - mówi Baniak.
Po rozciąganiu Malura podzielił zespoły na dwie części. Pierwsza pod jego kierunkiem miała za zadanie rozgrywać piłkę na połowie przeciwnika, a po gwizdku trenera jak najszybciej zdobyć bramkę. W większości piłkarze musieli grać z pierwszej piłki, a Malura równo ze swoim gwizdkiem wyznaczał, ile podań mogą wykonać podopieczni, by przedostać się do bramki Krzysztofa Pilarza. Ten miał sporo pracy, ale przez długi czas był nie do pokonania. Dopiero bomba Sergia Bataty zmusiła go do kapitulacji. Strzału Brazylijczyka nie obroniłby żaden bramkarz. Równie dużo braw zbierały strzały z dystansu Przemysława Kaźmierczaka i Michała Łabędzkiego, oraz dokładne dośrodkowania z boku na środek pola karnego.
Druga grupa w tym czasie pod okiem Stępińskiego trenowała jedynie wrzutki na pole karne.
Później nastąpił trening strzelecki i skuteczność była dobra. Na koniec ponad półtoragodzinnych zajęć Malura znów podzielił zespół na dwie drużyny - liczbowo nierówne, by przećwiczyć pressing.
W czasie, gdy pierwszy zespół kończył zajęcia, gracze nieprzewidziani do występu z Legią (m.in. Piotr Gajewski, Rodrigo, Robert Śliwiński) szykowali się do wyjazdu na minizgrupowanie do Niemiec. Kadra w większości będzie oparta na graczach młodzieżowych.
- Na pewno przyda nam się ten wyjazd. Rozegramy dwa mecze sparingowe i potrenujemy. A i pierwszy zespół skorzysta, bo będzie miał więcej spokoju przed pierwszym meczem z Legią - tłumaczy Sławomir Rafałowicz, trener rezerw.
Do meczu z Legią przygotowuje się również klub kibica. Na bocznym boisku rozciągnięto wczoraj wielką flagę w klubowych barwach, której oficjalna prezentacja zaplanowana jest podczas spotkania. Fani nie chcieli zdradzić, czyj wizerunek się znajdzie na niej.

Komentarze