PP: Sparta Świdnica - Pogoń Szczecin dziś godz.16

- To będzie piłkarskie święto dla kibiców w regionie wałbrzyskim – zapowiada Grzegorz Krawiec, trener Sparty Świdnica przed dzisiejszym meczem w I rundy Pucharu Polski, w którym o godz. 16.00 jego podopieczni będą podejmowąć beniaminka ekstraklasy szczecińską Pogoń. Dzięki temu spotkaniu piłkarze czwartoligowej Sparty są na ustach sympatyków piłki nożnej w całym regionie wałbrzyskim. Niestety, biletów na mecz już nie można kupić.
– Oficjalnego meczu z zespołem z ekstraklasy w Świdnicy jeszcze nie było – przyznaje Albert Gaszyński, dziś prezes Polonii, a przed laty jeden z jej czołowych piłkarzy. 
Niestety, Puchar Polski wiąże się tylko z kosztami i kłopotami organizacyjnymi. To, co elektryzuje piłkarzy i kibiców, czyli możliwość konfrontacji niewielkiego klubu z krajowymi potentatami, spędza sen z powiek organizatorom meczów Pucharu Polski. W miejscowościach, gdzie nie ma wielkiej piłki, stadiony nie są tak dobrze przygotowane zwłaszcza na przyjęcie kibiców drużyny przyjezdnej.
– Mecz z Pogonią będzie spotkaniem podwyższonego ryzyka i z tego powodu nie możemy prowadzić sprzedaży biletów w dniu spotkania – wyjaśnia Romuald Górski, prezes Sparty. – Z tego powodu musieliśmy ponieść dodatkowe koszty na zabezpieczenie tej imprezy. Bezpieczeństwa kibiców i zawodników będzie strzegło prawie 150 policjantów i 65 ochroniarzy. Będą także punkty medyczne, depozyty itp. Sprzedaliśmy tysiąc biletów i w tej puli było 50 wejściówek dla ludzi ze Szczecina. Mieliśmy nadzieję, że zarobimy na tym meczu na utrzymanie drużyn młodzieżowych, ale koszty i wpływy chyba zbilansują się. Tymczasem piłkarze od dwóch tygodni przygotowują się do tej konfrontacji.
– Zrobimy wszystko, by kibice byli zadowoleni z naszego występu – zapewnia Grzegorz Krawiec.
– W pojedynku z Pogonią bardzo ważny będzie gorący, ale kulturalny doping, który pomoże naszym zawodnikom w walce z wyżej notowanym rywalem. Może razem uda się nam sprawić niespodziankę - kończy trener Sparty.

Komentarze