Czeski pojedynek trenerów

Szkoleniowiec Górnika Zabrze Werner Liczka jest dla trenera Pogoni Szczecin Pavla Malury nauczycielem i przyjacielem.
Kiedy Liczka przyszedł do Banika Ostrawa jako trener Malura prowadził tam drużynę 14-latków. Obecny trener zabrzan przemodelował cały system szkolenia w Baniku, a Malura był jednym z tych szkoleniowców, którzy ściśle współpracowali z koordynatorem. 
- Mogę nawet powiedzieć, że nasze relacje były bardzo ścisłe - wyjaśnia Werner Liczka. - Współpracowaliśmy. Wymienialiśmy poglądy. Wspólnie budowaliśmy fundamenty klubu, który teraz jest mistrzem Czech. Znam jego filozofię futbolu i sposób pracy, ale i on wie wszystko o mojej szkole. Będzie więc na pewno ciekawa walka przez 90 minut meczu, bo każdy z nas postara się przechytrzyć rywala, ale przed meczem i zaraz po nim będziemy w dalszym ciągu przyjaciółmi.
Werner Liczka bacznie przyglądał się w telewizji niedzielnemu spotkaniu Pogoń - Legia. Wyciągnął z tego spotkania wnioski.
- Szybko potrafiłem rozszyfrować taktykę - dodaje Liczka. - Ustawienie 4-2-4, przechodzenie do 4-3-3 oraz momentami 4-4-2 to było typowe dla szkoły Pavla Malury. W dodatku zaskoczyło Legię i gdyby Batata oddał dobry strzał zdobywając gola na 2:0 warszawianie mogliby się nie podnieść. Uważam, że Pogoń powinna ten niedzielny mecz wygrać. My musimy zrobić wszystko, żeby nie pozwolić rozwinąć skrzydeł szybkim i mądrym zawodnikom jak Kaźmierczak, Matlak i Grzelak. Czwórka Brazylijczyków pozwala też grać Pogoni techniczny futbol. Na szczęście u nas wszyscy, z wyjątkiem Bukowca są zdrowi. Kamil Kuzera też już jest gotowy do gry i wyjdziemy na boisko w najmocniejszym składzie, żeby walczyć o zwycięstwo- kończy trener Górnika.

Komentarze