|
![]() ![]()
piątek, 27 sierpnia 2004 r., godz: 08:45
Rozmowa z Julcimarem De Souzą obrońcą Pogoni Szczecin, który otrzymał czerwona kartkę w meczu przeciwko Górnikowi Zabrze.
![]() - Cieszę się, że już wracam. W domu często analizowałem sytuację w której zostałem ukarany i chyba sędzia postąpił zbyt pochopnie. Obiecałem sobie, że w kolejnych meczach nie dam się tak łatwo sprowokować napastnikom rywala. Przepisy FIFA są jasne. Niedozwolone powstrzymywanie piłkarza wychodzącego na pozycje jeden na jeden jest karane czerwoną kartką? - Powtórka telewizyjna nie kłamie. Ja nie dotknąłem Chałbińskiego w Zabrzu. Sam się przewrócił, a wcześniej popchnął jeszcze Masternaka. Gdyby ta sytuacja miała miejsce na Twardowskiego, to skończyłoby się na rzucie karnym, ale czerwonej kartki bym nie obejrzał. Bardzo się pan denerwował oglądając z trybun grę kolegów w ostatnim meczu z Lechem? - Oczywiście. Przeżywałem to bardzo, szczególnie po czerwonej kartce dla Magdonia. Co sądzi pan o Groclinie? - To bardzo dobry zespół. Nie możemy się jednak ich bać. Jeżeli chcemy zaistnieć w lidze, to z Groclinem trzeba wygrać. Rywale są już rozpracowani. Wiemy jakie są ich mocne i słabe strony. Jedziemy tam po 3 punkty. Rozmawiał Przemysław Sas. foto: Pogoń On-Line; Julcimar w meczu z Lechem zasiadł na trybunach źródło: Głos Szczeciński ![]() ![]() ![]() ![]()
Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?
![]() ![]() ![]()
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
![]() |
||||||||
![]() |
![]() © Pogoń On-Line |
![]() |
![]() |
redakcja | współpraca | ochrona prywatności | ||||