|
![]() ![]()
niedziela, 29 sierpnia 2004 r., godz: 20:07
Jedenaście żółtych kartek i jedna czerwona. Po ostrym, ale niezłym meczu Groclin pokonał Portowców, choć zaprezentowali oni dużą wolę walki.
Pogoń pojechała do Wielkopolski tydzień po tym, jak po heroicznym boju pokonała Lecha Poznań na swoim stadionie. Była to pierwsza wygrana szczecinian po ich powrocie do ekstraklasy. Przez większość spotkania Portowcy grali tak, jak przeciwko Lechowi, czyli z ogromnym zaangażowaniem i ambicją. Gospodarze lepiej jednak operowali piłką i znacznie przewyższali nasz zespół techniką. ![]() - Po pierwszej połowie byłem dumny z zespołu, przede wszystkim dlatego, że zagrał bardzo porządnie taktycznie - chwalił podopiecznych Bogusław Baniak, trener Pogoni. - Później kontuzje wymusiły trzy zmiany i pojawił się chaos. Niestety z czasem ambitna walka przerodziła się we wzajemne kopanie po nogach i to w wykonaniu obu zespołów. Stąd duża ilość kartek - zobaczyli je m.in. wszyscy piłkarze z międzynarodowej obrony Groclinu, złożonej z samych obcokrajowców. Czesko-bałkańska defensywa Dyskobolii spisywała się dużo lepiej od kierowanej przez Brazylijczyka Julcimara obrony Pogoni. Zresztą już w 27. minucie Bogusław Baniak zdjął z boiska rodaka Julcimara - Rodrigo. Nic dziwnego, bo po jego stronie piłkarze Groclinu mieli bardzo dużo swobody. A wszystko działo się pod nosem Bogusława Baniaka, który często wybiegał z ławki i wrzeszczał na swoich zawodników. Nie dziwi więc, że operator kamery nie odstępował go na krok. - Spokojnie, trenerze - uciszał Baniaka kapitan szczecinian Olgierd Moskalewicz. Baniak uspokoił się w drugiej połowie. Jego zespół osłabiły kontuzje Przemysława Kaźmierczaka i Giuliano, a zmiennicy nie grali już z taką konsekwencją. Trener Pogoni widział, że ta nie była już w stanie przeszkadzać Dyskobolii. Stąd dwa gole dla Groclinu (Ivicy Kriżanca i Bartosza Ślusarskiego). Pogoń nie dość że przegrała, to jeszcze straciła Mariusza Masternaka, który nie mógł się pogodzić z decyzją arbitra Roberta Werdera (uznającą bramkę Ślusarskiego) i słownie go obraził. Otrzymał za to czerwoną kartkę i będzie pauzował w minimum jednym spotkaniu. A przed naszym zespołem mecz z Wisłą Kraków, która dysponuje najsilniejszym w Polsce atakiem, więc brak Masternaka będzie bardzo widoczny. Nie wiadomo, czy będzie mógł go zastąpić Paweł Magdoń, który w Grodzisku pauzował za czerwoną kartkę w meczu z Lechem. I niewykluczone, że również na meczu z Wisłą zasiądzie na trybunach. Kto ich zastąpi? W odwodzie pozostaje jedynie junior Dawid Chwałek, ewentualnie trener będzie musiał kogoś przekwalifikować. - Mam pretensje do Masternaka, bo to on źle zastawił pułapkę ofsajdową, a potem zwyzywał sędziego - przyznał Baniak. Za dyskusję kartkę otrzymał także Łukasz Trałka (powołany do młodzieżowej reprezentacji Polski na eliminacyjne spotkania z Irlandią i Anglią). Są to tzw. głupie kartki i chyba zmuszą szkoleniowca do męskiej rozmowy z podopiecznymi, by nie powtarzali tych błędów w następnych meczach. Kontuzje w Grodzisku odnieśli: Giuliano i Przemysław Kaźmierczak, jednak w ciągu dwóch tygodni powinni zaleczyć urazy. Jest również szansa, że do składu wrócą wcześniej kontuzjowani: Batata, Mauro i Rafał Grzelak. ![]() ![]() foto: Pogoń On-Line; Mariusz Masternak nie wystąpi przeciwko Wiśle Kraków źródło: gazeta.pl ![]() ![]() ![]() ![]()
Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?
![]() ![]() ![]()
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
![]() |
||||||||
![]() |
![]() © Pogoń On-Line |
![]() |
![]() |
redakcja | współpraca | ochrona prywatności | ||||