www.pogononline.pl www.pogononline.pl
top_3
top_2
  Gryf
Aktualności
poniedziałek, 30 sierpnia 2004 r., godz: 20:17
Antoni Ptak wyjechał do Łodzi. Zapowiedział, że przestaje sponsorować Pogoń. Nie wyklucza likwidacji spółki MKS Pogoń SSA.
- Temat Pogoni uważam za zamknięty - stwierdził w poniedziałek. - Nie chcę dłużej płacić za to, że szkaluje się mnie i rodzinę.
Szef rady nadzorczej i główny udziałowiec Sportowej Spółki Akcyjnej MKS Pogoń wyjechał ze Szczecina w sobotę. Powiedział, że nie zamierza wracać. Od 15 września przestanie płacić na klub.
Fot.: Pogoń On-Line- Spółka ma zarząd - podkreśla. - Teraz to on powinien działać.
Dotychczas na Pogoń szły pieniądze zarobione przez jedną z hal w Centrum Handlowym "Ptak" w Rzgowie (w hali C jest ponad 400 stanowisk sprzedaży, ich dzierżawcy wiedzą, że dochody z dzierżawy kierowane są na utrzymanie drużyny), a także nieruchomości w Gdańsku i reklamy na stadionie.
- Razem dawało to około 600 tys. zł miesięcznie, czyli ponad połowę tego, co jest potrzebne na utrzymanie zespołu - szacuje łódzki biznesmen.
Co dalej z klubem? Ptak proponuje
: - Niech zarząd spotka się z władzami miasta lub poszuka innych źródeł finansowania.
Sam ma dość futbolu. Myśli o sprzedaniu swoich udziałów Pogoni. Nie wyklucza, że spółka w ogóle przestanie istnieć. - Jeśli zacznie się zadłużać, spowoduję jej likwidację - zapowiada.
Mimo że Ptak w ciągu ostatnich miesięcy już kilka razy żegnał się ze Szczecinem, tym razem sprawa wygląda poważnie. Cały poniedziałek w klubie trwały gorączkowe dyskusje, jak wyjść z kryzysu.
- Jutro będziemy jeszcze z moim tatą rozmawiać, ale wydaje mi się, że jego decyzja o wycofaniu się z Pogoni jest ostateczna - stwierdził wieczorem Dawid Ptak, menedżer zespołu.
Prezes Pogoni Krzysztof Waszak był nieosiągalny.
Od komentarzy powstrzymuje się były prezes klubu, a obecnie zastępca prezydenta Szczecina Mirosław Czesny. - Nic nie jest przesądzone. Wypowiadanie się w tej sprawie jest przedwczesne - stwierdził.
Piłkarze Pogoni trenowali jak co dnia.
Nerwowe ruchy władz Pogoni trwały cały zeszły tydzień. 24 sierpnia działacze zażądali zawieszenia największej kibicowskiej witryny www.pogon.v.pl (bo na stronie wytknięto, że ściągnięty do klubu Urugwajczyk Claudio Milar grał nie w brazylijskiej II lidze, ale w okręgówce). W poniedziałek na konferencji prasowej był atak na "Kurier Szczeciński" (za niewłaściwe - zdaniem działaczy - zrelacjonowanie meczu Pogoń - Lech) oraz TVP 3 (za wyemitowanie na antenie gęstej od przekleństw wypowiedzi trenera Bogusława Baniaka). W czwartek na www.pogonszczecin.pl (oficjalnej stronie klubu) administrator opublikował niepodpisany tekst podjudzający kibiców przeciwko dziennikarzowi "Gazety" Jakubowi Lisowskiemu, który skrytykował nazbyt emocjonalne reakcje Antoniego Ptaka. Pod tekstem zaczęły się mnożyć posty z groźbami karalnymi pod adresem Kuby. Głosów w jego obronie nie publikowano. Reakcją był protest 25 dziennikarzy szczecińskich, którzy uznali, że działania administratora strony to próba zastraszenia dziennikarza i ograniczenia wolności mediów.
Wczoraj Antoni Ptak odciął się od nagonki na Lisowskiego. - Nie wiedziałem nic o artykule (na www.pogonszczecin.pl). Jest fatalny i nie powinien się ukazać - oświadczył. - Ktoś wykazał się nadgorliwością.
Obiecał interwencję. Pół godziny później pod anonimem o Lisowskim pojawił się dopisek: "Wszystkie komentarze do tego artykułu zostały usunięte". Sam tekst pozostał na stronie.

foto:  Pogoń On-Line; Antoni Ptak temat Pogoni uważa za zamknięty      źródło:  gazeta.pl      autor  js



Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?



Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.
Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy.

  (p) 2000 - 2025   Gryf
© Pogoń On-Line
  Gryfdesign by: ruben 5px redakcja | współpraca | ochrona prywatności