|
![]() ![]()
czwartek, 23 września 2004 r., godz: 09:16
Szkoleniowcy obydwu zespołów zgodnie twierdzili, że przez połowę meczu zespoły walczyły jak równy z równym.
- Można zagrać dobre spotkanie i przegrać wysoko, tak jak Pogoń z Wisłą - mówił Bogusław Baniak, trener Pogoni. - Nie zlekceważyliśmy rywala i było to widać na boisku. Przed meczem poleciłem swoim piłkarzom wygrać różnicą co najmniej trzech goli. W pierwszej połowie nie było nam łatwo, bo Mazowsze nie odbiegało zbytnio od niektórych drużyn, które przyjeżdżały tu wiosną w II lidze. Potem jednak świetnie grane stałe fragmenty no i akcje Milara przesądziły o wysokiej wygranej. Szkoleniowiec piłkarzy z Grójca, Andrzej Prawda komplementował Pogoń, ale i nie odmawiał zaangażowania swoim piłkarzom. - Mecz miał dwa oblicza. Do 60 minuty zespół wierzył, że coś może osiągnąć i nie stanowił tylko tła dla Pogoni. Gospodarze jednak przyspieszyli i szybko sprowadzili nas na ziemię. Graliśmy w obronie tak, jak uczniowie między blokiem a trzepakiem. źródło: Głos Szczeciński ![]() ![]() ![]() ![]()
Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?
![]() ![]() ![]()
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
![]() |
||||||||
![]() |
![]() © Pogoń On-Line |
![]() |
![]() |
redakcja | współpraca | ochrona prywatności | ||||