www.pogononline.pl www.pogononline.pl
top_3
top_2
  Gryf
Aktualności
czwartek, 23 września 2004 r., godz: 11:51
Dawid Ptak ma zaledwie 23 lata, a już został prezesem pierwszoligowej Pogoni. Na szefa wybrał go ojciec, Antoni Ptak - właściciel szczecińskiego klubu.
Młody działacz już w czasie pierwszego meczu zdążył zaprezentować całej Polsce krewki charakter. Gdy Pogoń grała z Lechem połamał krzesło, wymachiwał marynarką od Armaniego, po czym zrugał sędziego. Ptak junior pokazał się jednak też z innej strony - potrafił ściągnąć z Brazylii Claudio Milara, który w tym spotkaniu wspaniale zadebiutował. 
Fot.: Pogoń On-LineTak młody jak pan prezes pierwszoligowego klubu piłkarskiego to prawdziwy ewenement. Nie ma pan obaw, że nie podoła wyzwaniu?
- Byłbym zadufany w sobie, gdybym odparł, że nie mam żadnych wątpliwości. Ale młodość to przecież nie grzech, prawda? W profesjonalnej piłce siedzę już od wielu lat. Przeszedłem wszystkie szczeble. Sam też grałem w piłkę. Jan Tomaszewski zapewniał ojca, że zrobi ze mnie ligowego bramkarza. Kontuzja kolana sprawiła, że w wieku 17 lat dałem sobie spokój z uprawianiem futbolu. Potem prowadziłem szkółkę piłkarską, w której wychowali się między innymi Batata i Julcimar. Nie matura, a chęć szczera...
Jak pan daje sobie radę negocjując, często z dużo starszymi od siebie zawodnikami?
- Piłkarze to z reguły fajne chłopaki. Ale nie można im za wiele pozwolić. Trzeba ich krótko trzymać, bo inaczej wejdą na głowę. Wyrzucę każdego kto będzie próbował wprowadzić swoje rządy.
Jako działacz Pogoni dał się pan poznać z niekonwencjonalnych zachowań. W meczu z Legią płakał pan z radości po bramce Grzegorza Matlaka. W trakcie spotkania z Lechem roztrzaskał krzesło, skopał wiatę i zwymyślał sędziego.
- W czasie spotkań nie do końca jestem w stanie kontrolować swoje zachowanie. Zastanawiałem się już, czy aby nie brać środków uspokajających. To wszystko kosztuje mnie bowiem strasznie dużo zdrowia. Nerwy puszczają, gdy człowiek ma wrażenie, że sędzia nie zawsze jest obiektywny... Dopiero później przychodzi czas na refleksję. Przyznaję, wówczas zachowałem się zbyt impulsywnie. I zapewniam, że to już się nie powtórzy. W meczu z Wisłą ze spokojem udało mi się przełknąć pięć straconych przez nas bramek.
Pięć, bo w obronie zagrali sami Brazylijczycy.
- Myśli pan, że gdyby w obronie grali inni wynik byłby korzystniejszy? Na pewno nie z Wisłą...
Pana ojciec pochwalił się, że pieniądze które dał panu w nagrodę za awans do ekstraklasy, zamiast na zakup BMW czy Mercedesa, przeznaczył pan na sprowadzenie Claudio Milara. Skąd takie wyrzeczenie?
- Nie imponuje mi jeżdżenie drogimi autami. Po pierwszych meczach Pogoni w ekstraklasie jak na dłoni widać było, że brakuje nam napastnika. BMW jeszcze zdążę się najeździć, a Milara mógł nam ktoś sprzątnąć sprzed nosa.
Jak na ironię, po pierwszym w lidze zwycięstwie Pogoni, radość trwała bardzo krótko. Już w kilkanaście godzin po spotkaniu Antoni Ptak zagroził odejściem.
- Ja też spakowałem walizki i wyjechałem ze Szczecina. Nie mieliśmy już więcej ochoty tolerować wyzwisk pod swoim adresem. Dowiedziałem się, że jestem ćpunem i alkoholikiem. Miałem dość. Kupiłem już nawet bilet na Malediwy. Kocham futbol i nie wyobrażam sobie bez niego życia. Ale wtedy uznałem, że bez Pogoni jakoś dam sobie radę. Miałem ochotę co tydzień latać na mecze Serie A. Kibicuję Milanowi. Kupiłbym sobie jego szalik i zamieniłbym się w kibica. Na przeloty byłoby mnie stać.
Jakie cele stawia przed sobą nowy prezes Pogoni?
- Na pewno nie będę prezesem, który wyłącznie ugniata fotel i chodzi na rauty. To mnie nie bawi. Będę równie blisko drużyny jak dotychczas. Obawiam się tylko, że dzień teraz może okazać się dla mnie za krótki.

foto:  Pogoń On-Line; Dawid Ptak      źródło:  Przegląd Sportowy/Dariusz Jachno      autor  js



Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?



Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.
Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy.

  (p) 2000 - 2025   Gryf
© Pogoń On-Line
  Gryfdesign by: ruben 5px redakcja | współpraca | ochrona prywatności