|
![]() ![]()
niedziela, 26 września 2004 r., godz: 21:06
Czy dofinansować piłkarzy z budżetu Szczecina, czy pogodzić się z tym, że pierwszoligowa drużyna rozsypie się - ten dylemat mają w poniedziałek rozstrzygnąć szczecińscy radni.
Wprawdzie w porządku obrad sesji (a właściwie jej dokończenia, bo obrady przerwano tydzień temu) nie ma punktu dotyczącego finansowej pomocy dla klubu, ale będzie wprowadzony. - Prezydent zgłosi projekt uchwały w tej sprawie - informuje przewodniczący Rady Miasta Jan Stopyra. Właściciel Pogoni, łodzianin Antoni Ptak, twierdzi, że dłużej nie może dopłacać do piłkarzy 600 tys. zł miesięcznie. Stać go na połowę tej kwoty. Drugą musi wyłożyć miasto lub "środowisko szczecińskie" czyli jacyś inni sponsorzy. Wiceprezes spółki Krzysztof Waszak zapowiada, że jeśli radni nic nie uradzą, za tydzień Pogoń nie pojedzie na wyjazdowy mecz do Płocka. W dalszej perspektywie MKS Pogoń SSA może być nawet wycofana z rozgrywek. Co miasto ma do zaoferowania? Wiceprezydent Jerzy Krawiec ekspresowo przygotował uchwałę, na mocy której Pogoń mogłaby pobierać opłaty targowe z giełdy samochodowej w Płoni i innych miejskich bazarów. Do klubowej kasy może w ten sposób trafić 50-90 proc. wpływów z opłat, tj. szacunkowo od 1,5 mln do 2,7 mln zł rocznie. Radni muszą zdecydować, czy warto pakować w piłkarski klub tak wielki zastrzyk publicznej gotówki. To trudna decyzja, bo np. bieżące wydatki miasta czekają w przyszłym roku 40-milionowe cięcia (w projekcie budżetu na 2005 r. na samą oświatę skarbnik miasta zaplanował o ok. 8 mln zł mniej niż w tym roku, a na kulturę fizyczną i sport - o 2 mln zł mniej). Z drugiej strony są oczekiwania kibiców: może 50-, a może 100-tysięcznej rzeszy fanów Pogoni. Na sobotnim meczu z GKS-em na trybunach pojawił się transparent z napisem "Radni nie bądźcie najsłabszym ogniwem". W dodatku nie wiadomo, czy "wariant Krawca" jest legalny. Sekretarz miasta Bohdan Roszkowski zapewnia, że tak. Część radnych ma wątpliwości. - Propozycja dofinansowania Pogoni nie przeszła przez komisje - mówi projurczykowski zwykle radny Juliusz Słowacki. - Jest przygotowana naprędce i nieprzemyślana. To szantaż ze strony Ptaka. - Zaproponowana umowa łamie ustawę o działalności publicznej - twierdzi Paweł Bartnik z POPiS-u, szef miejskiej komisji sportu. Chodzi o to, że MKS Pogoń SSA dostałaby zlecenie na pobieranie inkasa bez przetargu, a publiczny dochód byłby przejęty przez prywatną spółkę. Z tych powodów wojewoda może unieważnić uchwałę. - Nie obawiam się tego - mówił po sobotnim meczu Antoni Ptak. - Podobnie są finansowane Zagłębie Lubin i ŁKS Łódź, a prawo w Polsce jest wszędzie takie samo. Z nastrojów wśród radnych wynika, że Pogoń dostanie, czego chce. Część z nich uważa, że lepiej doraźnie dać Ptakowi pieniądze, niż tereny, które wziąłby na zawsze (zwłaszcza że przekazanie terenów przy stadionie mogłoby skomplikować proces o 30-milionowe odszkodowanie dla Lesa Gondora, właściciela poprzedniej Pogoni). Za prezydencką uchwałą zagłosują prawdopodobnie - z zastrzeżeniami, które zostaną wyrażone w toku dyskusji - kluby SLD, POPiS i Od Nowa. To wystarczy, by uchwała przeszła. Możliwe jednak, że decyzja będzie odroczona. Radni mogą np. zażądać dołączenia do uchwały dodatkowych dokumentów gwarantujących miastu kontrolę nad przekazywanymi Pogoni pieniędzmi. foto: Pogoń On-Line; Na meczu z GKS-em szczecińscy kibice wyraźili swoje poparcie dla Pogoni źródło: gazeta.pl ![]() ![]() ![]() ![]()
Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?
![]() ![]() ![]()
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
![]() |
||||||||
![]() |
![]() © Pogoń On-Line |
![]() |
![]() |
redakcja | współpraca | ochrona prywatności | ||||