Claudio Milar - bohater kolejki

Przed ośmioma laty występował w Nationalu Montevideo u boku Rubena Sosy i Recoby. W sobotę - uskrzydlony przyjazdem żony do Szczecina - pokazał, że nauka pobierana u boku takich mistrzów nie poszła w las.
- Każdy mecz w polskiej lidze jest dla mnie ciężki - powiedział Milar. - Obie bramki bardzo cieszą. Choć bez dobrych podań pomocników nie byłoby tych goli.
Występy w Pogoni to drugi epizod Milara w Polsce. Przed laty rozegrał kilka spotkań w ŁKS-ie, ale nie wspomina tego okresu najlepiej.
- Teraz postaram się udowodnić polskim kibicom, że potrafię grać w piłkę. Sądzę, że będzie jeszcze lepiej, gdy nauczę się trochę waszego języka.
Jeszcze kilka dni temu, zanim do Szczecina dotarła małżonka piłkarza, większość wolnego czasu spędzał w towarzystwie Brazylijczyka Julcimara, pełniącego rolę tłumacza. Pojechał z nim nawet do odległego o kilkanaście kilometrów szpitala, mimo że to Julcimar potrzebował pomocy.
Claudio Milar - najlepszy, bo...
Występem przeciwko GKS Katowice potwierdził, że może być czołowym strzelcem naszej ligi. Rozegrał w Pogoni 6 meczów ligowych i zdobył w nich 3 bramki. Dwie z nich strzelił w sobotę.

Komentarze