|
![]() ![]()
wtorek, 28 września 2004 r., godz: 10:58
W nocy radni wysupłali z budżetu Szczecina pieniądze dla piłkarzy. Godz. 23.15. Trzynastu za, sześciu przeciw.
Szczecin dołoży do utrzymania Pogoni. Taka decyzja zapadła po 4 godzinach nocnej dyskusji. Za głosowało prawie całe SLD i klub Od Nowa. Sesja zakończyła się po północy. Radni nie mieli wczoraj wątpliwości, czy należy dofinansować Pogoń. Chodziło tylko o to, w jaki sposób przekazać pieniądze. Prezydent Marian Jurczyk zaproponował, by spółka zajęła się zbieraniem opłaty targowej. Do tej pory robiła to firma miejska. Za swoje usługi otrzymywała 30 proc. zebranej kwoty. Klub miałby zatrzymywać prawie połowę sumy, rocznie to ok. 1,5 mln zł. Od tego trzeba odliczyć koszty zatrudnienia inkasentów. Marian Jurczyk przekonywał, że należy zapewnić płynność finansową drużynie. Twierdzi, że nie zrezygnował z prób przekazania Antoniemu Ptakowi gruntów na obrzeżach Szczecina. - Może uda mu się stworzyć inwestycję, która zapewni tysiące miejsc pracy - rozmarzył się prezydent. Prawnicy miasta przyznali, że dotacja musi być ukryta, bo samorząd nie może dofinansowywać profesjonalnego sportu. - To jest falandyzowanie prawa - stwierdził niezależny radny Bartosz Arłukowicz. - Trzeba jasno powiedzieć ludziom, że będą płacili miesięcznie po 4 zł na utrzymanie Pogoni. Żadnych wątpliwości nie mieli radni klubu Od Nowa. - Jedyną osobą, która zainteresował się Pogonią i ma sukcesy jest Antoni Ptak - przekonywała radna Teresa Lubińska. Janusz Modrzejewski stwierdził, że jest to przymykanie oka na hochsztaplerstwo. - Pod płaszczykiem Pogoni robi się interesy i próbuje nas oszukać - mówił Modrzejewski. - Z jakich wydatków zrezygnujemy, by dołożyć do drużyny piłkarskiej? Zabierzemy edukacji, czy służbie zdrowia? Kiedy Ptak przyszedł do Pogoni nie chciał pieniędzy. Marek Łopiński, wiceprezes Pogoni nie ukrywał, że kwota jest za mała. - Kiedy przyjechaliśmy do Szczecina, w klubie był komornik, a ludzie Lesa Gondora wynosili ostatnie sprzęty - opowiadał Marek Łopiński. - Jesteśmy jedynym klubem, który nie ma długów i płacimy regularnie ZUS. Nasz bilans jest badany przez PZPN przy przyznawaniu licencji. Antoni Ptak chciałby, by miasto dołożyło mu połowę brakującej sumy. Wydatki drużyny to 13, 5 mln zł, dochody oszacowano na 5,5 mln zł. Miasto musiałoby zatem wyłożyć 4 mln zł rocznie. Tymczasem chce dać niecały milion. Klub radnych SLD domaga się miejsca w radzie nadzorczej spółki, by kontrolować dochody i wydatki. źródło: Głos Szczeciński ![]() ![]() ![]() ![]()
Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?
![]() ![]() ![]()
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
![]() |
||||||||
![]() |
![]() © Pogoń On-Line |
![]() |
![]() |
redakcja | współpraca | ochrona prywatności | ||||