www.pogononline.pl www.pogononline.pl
top_3
top_2
  Gryf
Aktualności
sobota, 2 października 2004 r., godz: 19:26
Oba zespoły zagrały ofensywnie i kibice zgromadzeni na stadionie im. Kazimierza Górskiego nie nudzili się. Dzięki przytomności Dariusza Gęsiora, "Nafciarze" zainkasowali trzy punkty.
W końcówce spotkania kontuzji nabawił się Ireneusz Jeleń, którego ze stadionu odwiozła karetka.
Kilka dni przed meczem podpisana została umowa między PKN Orlen a Wisłą Płock.
- Co prawda pieniądze są mniejsze, ale dają klubowi stabilizację na trzy najbliższe sezony
- tłumaczył prezes Wisły Krzysztof Dmoszyński. Dodatkowych pieniędzy szukać się będzie przy sprzedaży winiet, które mają być oferowane firmom i kibicom. "Mój Płock - Moja Wisła" - plakietki z takim hasłem wkrótce będą sprzedawane za 1 tys. zł sztuka.
Gra Wisły podobała się kibicom. Gospodarze rozpoczęli ataki od początku, spychając Pogoń do obrony. Dopiero w 12 minucie goście oddali pierwszy strzał na bramkę Roberta Gubca, a jego autorem był Przemysław Kaźmierczak. Piłka poszybowała tuż nad poprzeczką. Po tym strzale płocczanie kilka razy znajdowali się w dogodnych sytuacjach, ale strzelali zbyt słabo. I choć przeważali na boisku, to oni stracili gola.
Stało się to w 25 minucie. Pogoń wykonywała rzut wolny z 20 metrów. Claudio Milar strzelił idealnie, a Gubcowi nie pozostało nic innego jak wyjąć piłkę z siatki. W 30 minucie Wisła miała fantastyczną okazję do wyrównania. Sławomir Peszko dośrodkował do Vahana Gevorgyana, ale ten, z czterech metrów, przez nikogo nie niepokojony, strzelił obok słupka.
W 32 minucie znów w roli głównej wystąpił Peszko. Jego strzał z 30 metrów trafił w poprzeczkę, a piłka wróciła na boisko wprost pod nogi Pawła Sobczaka, który wpakował ją do siatki. Płoccy kibice niedługo cieszyli się z remisu. W 36 minucie Rodrigo dośrodkował wprost na głowę Tomasza Parzego, a ten skierował piłkę do bramki.
Gospodarze próbowali wyrównać, ale goście mądrze się bronili. Skapitulowali dopiero w doliczonym czasie gry. Dariusz Romuzga wykorzystał rzut wolny z narożnika pola karnego. Piłkę dosięgnął w tłumie głową Dariusz Gęsior i nie zmarnował sytuacji. Na przerwę obie drużyny schodziły mając na koncie po dwie bramki.
W drugiej połowie gra toczyła się głównie w środku pola, z rzadka piłkarze próbowali strzelać na bramkę. W 78 minucie mało widoczny dotychczas Ireneusz Jeleń dostał piłkę z głębi pola, ruszył na bramkę Pogoni, ale wywalczył tylko rzut rożny. Jego wykonawcą był Sławomir Peszko, piłka spadła na Mamię Dżikiję, ale ten nie zareagował. Przytomnością umysłu popisał się za to Gęsior, po którego strzale piłka znów znalazła się w siatce.
W 83 minucie na murawę padł, po starciu z Waldemarem Grzanką, Ireneusz Jeleń. Kontuzjowanego piłkarza karetka odwiozła do szpitala. Zawodnik, powołany do kadry narodowej przez Pawła Janasa, na zgrupowanie kadry raczej nie pojedzie.
Mimo bardzo nerwowych ostatnich minut i wielu akcji, żadna nie zakończyła się celnym strzałem.

     źródło:  PAP      autor  js



Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?



Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.
Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy.

  (p) 2000 - 2025   Gryf
© Pogoń On-Line
  Gryfdesign by: ruben 5px redakcja | współpraca | ochrona prywatności