www.pogononline.pl www.pogononline.pl
top_3
top_2
  Gryf
Aktualności
sobota, 9 października 2004 r., godz: 12:24
Pogoń odrzuca przygotowaną przez miasto umowę, na podstawie której miałaby pobierać opłaty targowe. Wszystko przez podatek VAT.
Okazuje się, że przegłosowana przez radnych niecałe dwa tygodnie temu uchwała o zmianie miejskiego inkasenta pociąga za sobą nieprzewidziane (!?) następstwa finansowe. Dopóki opłaty targowe pobiera Miejski Zakład Obsługi Gospodarczej (zakład budżetowy miasta), nie trzeba od wpływów odprowadzać podatku od towarów i usług VAT. Samorządy są z niego zwolnione. Gdy jednak MZOG zostanie zastąpiony przez prywatny podmiot - spółkę prawa handlowego, jaką jest Pogoń - urząd skarbowy zacznie upominać się o 22 proc. swojej "doli".
Kto miałby ponosić te koszty? Teoretycznie są trzy możliwości: miasto, Pogoń lub kupcy.
1. Płaci miasto. Pogoń dostaje zaakceptowane przez radnych 45 proc. wpływów, a koszt podatku bierze na siebie miasto (dokąd trafia pozostałe 55 proc.). Nie zgodzi się na to skarbnik Stanisław Lipiński, bo wtedy miasto straciłoby de facto ponad 50 proc. wpływów z opłat targowych.
- Kwota netto z inkasa nie może być mniejsza od zadeklarowanej w budżecie (3,2 mln zł) - zastrzega skarbnik.
- To dla nas niezrozumiałe - dziwi się właściciel Pogoni Antoni Ptak. - Mamy zapewnić miastu takie same wpływy i jeszcze dopłacać podatek?
- Nie możemy działać na szkodę miasta ani łamać prawa
- tłumaczy prowadzący negocjacje z Pogonią wiceprezydent Jerzy Krawiec. - Każda spółka, która świadczy usługi, musi odprowadzać VAT.
2. Płaci Pogoń. Zakładając, że należne klubowi 45 proc. wpływów to 1,5 mln zł, kwota podatku wyniesie 270 tys. zł. Klub na to się nie godzi.
- To znaczy, że zamiast 45 proc. wpływów z opłat targowych będziemy dostawać jakieś 36 proc. - wylicza odpowiedzialny za sprawy finansowe wiceprezes MKS Pogoń SSA Kazimierz Ćwikła.
Koszty ściągania inkasa (pensje inkasentów, transport, druki, mundury, siedziba) to obecnie ponad 900 tys. zł rocznie. Gdyby nawet spółka Pogoń zracjonalizowała wydatki, inkasenci kosztowaliby - załóżmy - 800 tys. zł.
Podliczmy: 1,5 mln minus 270 tys. (VAT), minus 800 tys. (inkasenci) = 430 tys. zł. Tyle zostałoby z inkasa na piłkarską drużynę.
To znaczy, że z szumnej zapowiedzi pomocy finansowej dla piłkarskiego klubu zostałoby mniej, niż kosztuje miesięczne utrzymanie zespołu.
3. Płacą kupcy. Trzeba by podnieść opłaty targowe, doliczając VAT. Do zmiany stawek potrzebna jest decyzja Rady Miasta. Wątpliwe, by radni na to się zgodzili.
Co z tego wynika? Radni dostaną w poniedziałek nie jedną, a dwie wersje umowy (jedną zaproponowaną przez miasto i drugą - przez klub) oraz protokół rozbieżności. Oprócz VAT-u sporną kwestią są zabezpieczenia socjalne dla inkasentów, których miałaby przejąć Pogoń. Miasto chce trzyletnich gwarancji zatrudnienia, klub mówi, że to wykluczone.
- Zakończył się pierwszy etap negocjacji - uważa Krawiec. - Dotrzymaliśmy dwutygodniowego terminu wyznaczonego przez radnych. Teraz przygotowane przez nas dokumenty trafią do komisji. Umowy i tak nie można podpisać przed opublikowaniem uchwały o zmianie inkasenta w dzienniku urzędowym.
- Jeśli dalsze negocjacje nic nie wniosą, nie podpiszemy umowy z miastem
- mówi Ptak.
- Powstało tylko niepotrzebne zamieszanie. Radni zostali nabrani przez miasto: przegłosowali 45 proc. z inkasa dla nas, a okaże się, że tak naprawdę dostaniemy może kilka procent.

     źródło:  gazeta.pl      autor  js



Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?



Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.
Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy.

  (p) 2000 - 2025   Gryf
© Pogoń On-Line
  Gryfdesign by: ruben 5px redakcja | współpraca | ochrona prywatności