|
![]() ![]()
sobota, 9 października 2004 r., godz: 22:58
Rezerwy Pogoni Szczecin przegrały w 11. kolejce III ligi gr. II z Wartą Poznań 2:1.
Równo 10 lat temu Warta i Pogoń spotkały się w Poznaniu w meczu ekstraklasy, a obecny trener "Zielonych" Jarosław Araszkiewicz był wtedy napastnikiem Portowców. Teraz w III lidze Warta zagrała z rezerwami Pogoni i... omal nie przegrała. Portowy narybek dziarsko bowiem ruszył do akcji, kilka razy zagroził bramce Artura ![]() Mało tego, Pogoń miała jeszcze kilka szans bramkowych, ale Topolski dobrze spisywał się w bramce. Trener Araszkiewicz, który od pewnego czasu jest mocno zirytowany na swych podopiecznych, nie szczędził im krytyki. - Chcesz, żeby piłka sama cię znalazła? Powalcz o nią, leniu! - krzyczał. Nie ma się co dziwić, bo mecz był absolutnie do wygrania. Wystarczyło tylko trochę ambicji. A najambitniejszy był Tomasz Magdziarz, który strzelił dwie bramki. Najpierw, w 40. min wbił do siatki piłkę, z uderzeniem której zwlekali zarówno Tomasz Bzdęga, jak i Przemysław Otuszewski. Wreszcie w 54. min rozpoczął akcję, która zakończyła się rzutem karnym. Nie do końca wiadomo, czy sędzia dopatrzył się faulu na wpadającym w pole karne Magdziarzu, czy też po próbującym dobijać piłkę Bzdędzie. Zagwizdał jednak i Magdziarz ustalił wynik meczu na 2:1. Gracze Pogoni po meczu byli niepocieszeni. Prawdopodobnie z powodu tego karnego. - To jest przecież zatrzymywanie rozwoju młodego zawodnika - mówił jeden z nich, schodząc do szatni. A poczynania młodych Portowców obserwował świeżo upieczony trener pierwszej Pogoni, Czech Bohumil Panik - znany z pracy w Lechu. Na Warcie czuł się swobodnie, zwłaszcza w towarzystwie dawnych gwiazd poznańskiej piłki - Mariusza Niewiadomskiego i Czesława Jakołcewicza, zwolnionego niedawno z Kujawiaka Włocławek. - Ja tracę prace, ty dostajesz - powitał do Jakołcewicz, który pomagał trenerowi Araszkiewiczowi w prowadzeniu Warty w tym pojedynku. - Nie mogę sobie darować tej porażki, bo nie byliśmy słabszym zespołem - ocenia Sławomir Rafałowicz, trener Pogoni II. - O wyniku przesądził kardynalny błąd sędziego, który podyktował karnego z kapelusza. Do tego czasu prowadził zawody przyzwoicie, a raptem zapomniał, jak się gwiżdże. Antybohaterem spotkania został Bartosz Środecki z Wrocławia. W 55. minucie podyktował jedenastkę dla Warty, którą Tomasz Magdziarz z łatwością wykorzystał. - Po meczu moi zawodnicy pytali się arbitra, za co podyktował karnego, a sędzia im odrzekł, że "jeśli nie było, to przepraszam". Co nam teraz po tych przeprosinach? Kolejny raz kręcą nas na wyjazdach - żalił się Rafałowicz. - Mimo porażki uważam, że zagraliśmy najlepsze spotkanie na wyjeździe - podsumował trener rezerw. Warta Poznań - Pogoń II Szczecin 2:1 (1:1) Bramki: 0:1 Kamrowski (29.), 1:1 Magdziarz (40.), 2:1 Magdziarz (55., z karnego) Warta: Topolski - Owczarek, Konieczny (34. Lewandowski), Cudny, Magdziarz, Tomaszczak, Rybarczyk, Piosik (46. Ludwiczak), Małecki (81. Konkiewicz), Bzdęga, Otuszewski (46. Rydlewski) Pogoń II: Fabiniak - Piotr Celeban, Kamrowski, Liszczak, Magdoń, Chwałek, Bodziony (70. Norsesowicz), Kowal, Stróż (85. Śnieg), Bejnierowicz, Niedźwiecki. foto: Pogoń On-Line źródło: gazeta.pl/własne ![]() ![]() ![]() ![]()
Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?
![]() ![]() ![]()
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
![]() |
||||||||
![]() |
![]() © Pogoń On-Line |
![]() |
![]() |
redakcja | współpraca | ochrona prywatności | ||||