|
![]() ![]()
wtorek, 12 października 2004 r., godz: 16:59
Od piątku nowym trenerem Pogoni jest Bohumil Panik.
Czeski szkoleniowiec, pracujący dotychczas w trzecioligowej Miedzi Legnica, nie spieszył się do objęcia schedy po Bogusławie Baniaku. Minął tydzień, aż wreszcie zdecydował się pan wrócić do polskiej ekstraklasy. - Nie chodziło o pieniądze, bo te kwestie ustaliliśmy szybko. Postawiłem jednak kilka innych warunków. Było ich sporo, począwszy od odżywki, poprzez obozy, czy specjalistyczne badania wydolnościowe. Te ostatnie przeprowadzone zostaną po zakończeniu rundy w Ołomuńcu. Dlaczego w Czechach? W Polsce nie ma odpowiednich warunków? - Z tamtejszym ośrodkiem współpracuję od lat. Na eksperymenty nie ma czasu. W Ołomuńcu istnieje baza danych, do której będę mógł odnieść wyniki piłkarzy Pogoni. Znajdują się w niej wieloletnie dane zawodników Banika Ostrawy, a także Lecha Poznań. Ale w Lechu kibice pożegnali pana machając w pana kierunku białymi chusteczkami... - Nie chciałbym rozmawiać na temat pracy w Poznaniu. Było, minęło. Teraz jestem w Pogoni. Porozmawiajmy o przyszłości i szczecińskim klubie. Kibiców interesuje jednak, dlaczego Lech nie grał na miarę oczekiwań. - Zespół przejąłem po zakończeniu rundy jesiennej. Miałem utrzymać go w ekstraklasie i wywiązałem się z tego. Latem przyszedł do klubu Libor Pala. Nasz duet zwolniono zaledwie po pięciu kolejkach. Nie dano nam szansy, aby zaowocowała ogromna praca, którą wykonaliśmy z drużyną. ![]() foto: Pogoń On-Line; Bohumil Panik źródło: Przegląd Sportowy/Dariusz Jachno ![]() ![]() ![]() ![]()
Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?
![]() ![]() ![]()
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
![]() |
||||||||
![]() |
![]() © Pogoń On-Line |
![]() |
![]() |
redakcja | współpraca | ochrona prywatności | ||||