www.pogononline.pl www.pogononline.pl
top_3
top_2
  Gryf
Aktualności
poniedziałek, 18 października 2004 r., godz: 23:36
Snajper Pogoni Szczecin naderwał włókna mięśnia czworogłowego w sobotnim spotkaniu z Górnikiem Łęczna. Pozostali piłkarze są mocno poobijani.
Milar kontuzję odniósł już na początku spotkania przy próbie strzału na bramkę gości. Jednak z boiska zszedł dopiero w 90. minucie meczu.
Fot.: Pogoń On-Line- Pewnie nie odczuł bólu od razu. Tak bywa, gdy organizm jest rozgrzany. No i Urugwajczyk jest tak ambitny, że nie zgłasza nam wszystkich problemów - mówi Sławomir Rafałowicz, szkoleniowiec rezerw Pogoni.
W przerwie najskuteczniejszy piłkarz Pogoni poprosił o pomoc masażystę zespołu Dariusza Dalke, który błyskawicznie zrobił mu zimne okłady. W czasie drugiej połowy Milar podbiegł do linii, gdzie Dalke nałożył na bolącą nogę ściągacz.
- Musi przejść badanie ultrasonografem i z wynikiem pójść do lekarza - tłumaczy Dalke. - Wtedy okaże się, ile dni będzie potrzebował na odpoczynek.
Wariant optymistyczny zakłada, że zabiegi laserowe i krioterapia, którym już od niedzieli poddawany jest Milar, będą na tyle skuteczne, że w spotkaniu z Amicą Wronki (30 października) będzie mógł zagrać. Mało prawdopodobne, by Urugwajczyk zagrał już w najbliższą sobotę z Legią Warszawa w ramach rozgrywek o Puchar Polski. Szkoleniowcy nie tracą jednak nadziei.
- Jest tak ważnym piłkarzem w zespole, że zależy nam, aby jak najszybciej doszedł do zdrowia. Spotkanie z Legią traktujemy bardzo prestiżowo, więc chcielibyśmy, by był gotowy do gry już w tę sobotę - mówi Rafałowicz.
Spotkanie z Górnikiem Milar zakończył bez bramki i asysty.
- Wiedzieliśmy, że jest bardzo groźny, ale moi obrońcy zupełnie nie dali mu pograć. Może ze dwa razy dotknął piłkę - cieszył się po meczu Bogusław Kaczmarek, trener Górnika.
Występ nie był jednak tak zły, jak ocenił to Kaczmarek. Milar tradycyjnie wykonywał rzut wolny z 25 m i bramkarz Robert Mioduszewski cudem wybił piłkę na róg. Także jego strzał z wolnego pośredniego leciał do siatki, ale w odpowiednim miejscu stał Piotr Bronowicki, który wybił piłkę głową.
Pogoń i bez wkładu Milara wygrała, ale radość ze zwycięstwa zakłócają także inne urazy w szeregach naszej drużyny.
- Sergio Batata stukł kolano, na szczęście nie to kontuzjowane wcześniej, Julcimar ma zbite śródstopie - wylicza Dariusz Dalke. - Do normalnych treningów wrócą już Giuliano i Mauro.
Poniedziałek był dniem wolnym od treningów, ale od dziś piłkarze będą trenować dwa razy dziennie.

foto:  Pogoń On-Line; Claudio Milar      źródło:  gazeta.pl/Piotr Merchelski      autor  js



Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?



Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.
Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy.

  (p) 2000 - 2025   Gryf
© Pogoń On-Line
  Gryfdesign by: ruben 5px redakcja | współpraca | ochrona prywatności