|
![]() ![]()
sobota, 23 października 2004 r., godz: 15:51
Rozmowa z Bohumilem Panikiem trenerem Pogoni Szczecin.
Przed Pogonią mecz Pucharu Polski z Legią Warszawa. Puchar to zwykle poligon doświadczalny dla polskich trenerów. A dla Pana? - Bardzo chciałbym sprawdzić dublerów w meczu o punkty, ale… nie tym razem. To nie ten przeciwnik, z którym można by sobie eksperymentować. To Legia, a taki rywal ![]() Z Legią miał przyjechać do Szczecina Jozef Chovanec… - Znam go bardzo dobrze, bo razem kończyliśmy studia na czeskiej akademii trenerów. Było to w 1996 roku – wspólnie zdobywaliśmy licencję UEFA. Jesteśmy w dobrym kontakcie, pytał mnie o pracę w Polsce i moje zdanie na ten temat. Szkoda, że nie zaryzykował pracy w Legii, bo to wyzwanie dla trenera. W sierpniu Legi wygrała z Pogonią w Szczecinie 2:1. Wtedy szkoleniowcem Portowców był pana rodak – Pavel Malura. Czy rozmawiał pan z nim na temat Legii? - Z Pawłem rozmawiam dwa razy w tygodniu, jesteśmy w stałym kontakcie. Widziałem mecz Pogoń – Legia na żywo, więc wiem jak wygląda gra Legii. Tyle tylko, że w miedzy czasie wojskowi przeszli na system czwórkowy i ich taktyka wygląda zupełnie inaczej. Jak można krótko scharakteryzować nową Legię? Grają krótkie piłki w środku pola – to ich ulubiony element. Tak czy siak to my musimy grać swoje. Narzucić własny styl gry. ![]() foto: Pogoń On-Line; Bohumil Panik źródło: Głos Szczeciński/Przemysław Sas ![]() ![]() ![]() ![]()
Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?
![]() ![]() ![]()
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
![]() |
||||||||
![]() |
![]() © Pogoń On-Line |
![]() |
![]() |
redakcja | współpraca | ochrona prywatności | ||||