10. kolejka ekstraklasy: Pogoń wygrywa z Amicą

Trzy tygodnie temu kiedy szkoleniowcem Pogoni Szczecin został Czech Bohumil Panik Portowcy wygrali dwa mecze w lidze i jeden w Pucharze Polski.
W sobotę pokonali Amicę Wronki 1:0. Gola na wagę trzech punktów strzelił Krzysztof Michalski.
Pogoń awansowała na siódme miejsce w tabeli, a Amica wciąż jest trzecia, jednak jej dystans do prowadzącej Wisły Kraków zwiększył się do ośmiu punktów.
Wisła Kraków jest liderem piłkarskiej ekstraklasy po dziesięciu kolejkach rozgrywek. W piątek mistrzowie Polski pokonali, na własnym stadionie, Legię Warszawa 2:0. W tabeli o dwa punkty wyprzedzają Groclin Dyskobolię Grodzisk Wlkp. oraz o osiem Amicę Wronki i Legię.
Wszystkie spotkania dziesiątej kolejki zakończyły się zwycięstwami gospodarzy.
Wiślacy byli wyraźnie lepsi od zespołu, który miał być ich najgroźniejszym rywalem w walce o tytuł mistrzowski. Już w trzeciej minucie prowadzenie uzyskał dla nich Tomasz Kłos, a po przerwie wynik na 2:0, strzałem z rzutu karnego, ustalił Maciej Żurawski.
Warto dodać, że spotkanie prowadził jeden z najlepszych arbitrów w Europie, Słowak Lubos Michel.
Podopieczni trenera Henryka Kasperczaka z dziesięciu meczów ligowych w tym sezonie wygrali siedem, a dwa zremisowali. Ostatni raz w lidze schodzili z boiska pokonani 24 października ubiegłego roku. W piątek nie przegrali po raz 26. z rzędu.
Z kolei kryzys legionistów wydaje się pogłębiać. Z ostatnich czterech meczów (trzy w ekstraklasie i jeden w Pucharze Polski) trzy przegrali, zdobywając w nich tylko dwa gole. W dziesięciu meczach ligowych Legia zdobyła zaledwie 11 bramek. Mniej uzyskał tylko ostatni w tabeli GKS Katowice - 10.
Katowiczanie w sobotę zdobyli pierwsze punkty pod wodzą Mieczysława Broniszewskiego. Na własnym boisku pokonali Cracovię Kraków 1:0, a jedynego gola z rzutu karnego zdobył Stanisław Wróbel.
GKS wygrał drugie spotkanie w sezonie, ale z siedmioma punktami w dorobku wciąż zamyka tabelę. Z kolei Cracovia przegrała po raz pierwszy od sześciu meczów.
Tuż przed zespołem ze Śląska plasuje się Górnik Łęczna. Ekipa trenera Bogusława Kaczmarka pokonała przed własną publicznością Lecha Poznań 2:0 i powiększyła swój dorobek do dziewięciu punktów. Górnicy wszystkie punkty zdobyli w roli gospodarzy.
Dziewięć punktów ma także trzecia od końca Odra Wodzisław, ale rozegrała, podobnie jak Wisła Płock, jeden mecz więcej niż inne zespoły. W sobotę Odra przegrała w Warszawie z Polonią 0:1. Jedynego gola zdobył w drugiej połowie obrońca Wojciech Szymanek.
Co ciekawe, był to 25. kolejny ligowy mecz Odry, w którym nie zanotowała remisu.
"Czarne Koszule" wygrały po raz drugi z rzędu i awansowały na siódmą pozycję w tabeli. Mają 14 punktów. Piłkarze Polonii wszystkie punkty wywalczyli na własnym stadionie, gdzie są w tym sezonie niepokonani.
Mecz w Warszawie mógł się potoczyć inaczej, ale najlepszy strzelec gości - Piotr Rocki - w 27. minucie nie wykorzystał rzutu karnego. Sędzia Jarosław Żyro pokazał piłkarzom dziewięć żółtych i dwie czerwone kartki. Przed czasem boisko musieli opuścić Wojciech Grzyb i Marcin Krysiński z Odry.
Dwie czerwone kartki i osiem żółtych pokazał arbiter meczu Groclinu Dyskobolii Grodzisk Wlkp. z Górnikiem Zabrze. Tomasz Cwalina z Gdańska usunął z boiska bramkarza gości Piotra Lecha i pomocnika Groclinu Radosława Sobolewskiego. Gospodarze wygrali 3:1 i nadal zajmują drugą pozycję w tabeli. Wszystkie gole padły w drugich 45 minutach.
W 10. kolejce rozgrywek piłkarze ekstraklasy zdobyli 13 goli. Sędziowie pokazali 32 żółte i cztery czerwone kartki. Stadiony odwiedziło około 36,5 tys. widzów.

 Wyniki 10. kolejki
 Tabela I ligi

Komentarze