Dawid Ptak: O odejściach z klubu zdecyduje trener

W zeszły czwartek można było wysłuchać audycji o Pogoni Szczecin w internetowym radiu PDD FM (www.pddfm.univ.szczecin.pl). Jest to radio studentów Uniwersytetu Szczecińskiego. Jak nas zapewniają prowadzący tą audycję w każdy czwartek o godz. 18 będzie można posłuchać wywiadów z działaczami, trenerami oraz piłkarzami Pogoni. Nie zabraknie najświeższych wiadomości z klubu.
Niestety z przyczyn technicznych wielu użytkowników miało problem żeby ostatnią audycję wysłuchać. Sytucja ma ulec poprawie w terminie dwóch tygodni.
Miło nam poinformować, że część materiału została nam przesłana do redakcji i możemy ją Wam przekazać.
Oto wywiad z prezesem Pogoni Dawidem Ptakiem.
Jak ocenia pan dotychczasową pracę trenera Bohumila Panika?
- Po tym dość krótkim okresie jestem bardzo zadowolony. Wydaje mi się jednak, że trenera można rozliczać po minimum kilku miesiącach pracy, a przede wszystkim po okresie przygotowawczym. Jednak w tym przypadku bardzo podoba mi się praca trenera. Jest to trochę inna praca, do której zdążyli mnie przyzwyczaić polscy szkoleniowcy. Jak na dzień dzisiejszy jestem bardzo zadowolony i myślę, że piłka powinna zmierzać w tym kierunku, szczególny nacisk powinno kłaść się na taktykę.
Ma pan jakiś sentyment do czeskich szkoleniowców?
- Nie, w żadnym razie. Nigdy nie miałem kontaktów z Czechami. Pierwszym czeskim trenerem, z którym miąłem kontakt był Paweł Maura. Myślę, że polskie drużyny powinny korzystać z czeskich trenerów i dawać im szanse.
Jak wiadomo to Dawid Ptak odpowiada za transfery w Pogoni, czy zechciałby Pan ocenić swoją politykę transferową?
- Za politykę transferową odpowiadam zawsze z trenerem. Z trenerem Baniakiem zawsze wspólnie odpowiadaliśmy za wszystkie transfery. Żadnego transferu nie zrobiłem bez jego zgody. Trener znał wszystkich zawodników, którzy przychodzili do drużyny. Z części zawodników zrezygnowaliśmy. Trzeba przyznać, że nie wyszło nam w większości przypadków. Nikt nie jest nieomylny. Myślę, że powinniśmy się cieszyć, że wypalił transfer Claudio Miara. W przyszłości powinno być lepiej.
W ostatnim czasie media podają informacje, iż zamierza rozwiązać pan kontrakty z kilkoma kolejnymi zawodnikami (Moskalewicz, Bugaj, Terlecki). Czy może się pan jasno ustosunkować do tej sprawy?
- Myślę, że prasa szuka sensacji na siłę. Ja cały czas powtarzałem, że spółka musi szukać oszczędności. Ciężko jest o pozyskanie nowych sponsorów, liczyliśmy także na pomoc miasta, takiej pomocy na razie nie ma i myślę, że ciężko o nią będzie. Najłatwiej zejść z kosztów poprzez rozwiązanie wysokich kontraktów z zawodnikami. Po rozmowie z trenerem będziemy próbowali rozstać się z zawodnikami drogimi, którzy nie spełniają oczekiwań. Zawodnikiem takim był Giuliano, w przerwie zimowej będziemy musieli podjąć podobne decyzje, ale o tym zdecyduje przede wszystkim trener.

Komentarze