|
![]() ![]()
wtorek, 23 listopada 2004 r., godz: 09:03
Zyskujacy coraz większą sympatię szczecińskich kibiców Grzegorz Matlak w spotkaniu przeciwko Odrze Wodzisław złapał znów kontuzję.
Nie załamuje się jednak. Chce się wykurować do sobotniego meczu ze Świtem Nowy Dwór w Pucharze Polski. 50 minuta meczu Odra - Pogoń w Wodzisławiu okazała się pechowa dla Grzegorza Matlaka, ![]() - Myślę, że kontuzja nie tak bardzo groźna. Według wstępnej oceny to zbicie śródstopia - mówi Grzegorz Matlak. - Zawodnik Odry zaatakował wyprostowaną nogą. Na początku nie czułem aż takiego bólu, bo noga była zmrożona. Nasilił się dopiero po meczu. Uraz okazał się jednak na tyle poważny, że Matlak - zamiast jechać z zespołem na badania wydolnościowe do Ołomuńca - musiał wracać do Szczecina. - Chcę wykurować się na dwa ostatnie mecze - ze Świtem Nowy Dwór i Legią Warszawa w Pucharze Polski - mówi zawodnik. - Nie jestem zadowolony z naszego występu przeciw Odrze - komentuje sobotni pojedynek ligowy Matlak. - Może pierwsze pięć minut zagraliśmy dobrze. Potem było już źle. Nie potrafiliśmy przytrzymać piłki w środku pola. W II połowie chcieliśmy za wszelką cenę doprowadzić do remisu. Szkoda, że wtedy zabrakło nam szczęścia, kiedy piłka po strzale Pawła Magdonia trafiła w poprzeczkę bramki Odry. Inaczej wyobrażałem sobie koniec sezonu. Zdaniem piłkarza Portowców tak zwykle wygląda pierwsze pół roku w wykonaniu beniaminka: dobre mecze przeplata słabymi, a forma nie zawsze jest stabilna. - Najważniejsze, że udało się wyjść z kryzysu, który miał miejsce na początku sezonu - stwierdza. - Jest teraz trochę czasu do przemyśleń. Co było źle, a co dobrze. Dla samego Matlaka kończący się sezon trzeba uznać za nieudany. Nie chodzi tu jednak o formę, ale o kontuzje, które go cięgle prześladowały. Uraz kręgosłupa na długo wyłączył go z rozgrywek. Raptem tydzień temu wrócił do drużyny. Rozegrał mecz z Cracovią Kraków (1:1), by w pojedynku z Odrą znów zejść z powodu kontuzji. - Jesień trzeba uznać za straconą. Ja mimo to cieszę się, że zdążyłem wrócić jeszcze przed jej końcem. Zagrałem w dwóch ostatnich pojedynkach ligowych. Być może wystąpię w Pucharze Polski. Z pewnością nie gram tak, jak potrafię. Samo dojście do zdrowia nie wystarczy. Brak ogrania, brak występów w lidze, brak prawdziwego i mocnego treningu. Pozostaje mi tylko dobrze przepracować zimę i dobrze grać wiosną. Chcę udowodnić, że Matlak jeszcze coś potrafi! - kończy popularny "Grzela”. foto: Pogoń On-Line; Grzegorz Matlak źródło: Głos Szczeciński/Przemysław Sas ![]() ![]() ![]() ![]()
Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?
![]() ![]() ![]()
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
![]() |
||||||||
![]() |
![]() © Pogoń On-Line |
![]() |
![]() |
redakcja | współpraca | ochrona prywatności | ||||