|
![]() ![]()
poniedziałek, 29 listopada 2004 r., godz: 20:47
Grzelak przyszedł do Pogoni Szczecin w lipcu i miał być wzmocnieniem lewej strony. Szybko wywalczył sobie miejsce w podstawowym składzie, ale grał przeciętnie.
![]() Jak się czujesz na trybunach? - Ciężko. Chciałbym pomóc drużynie na boisku, ale nie mogę. To boli. W dodatku drużynie idzie, wygrywa i tym większy czuję niedosyt, że jestem jedynie obserwatorem tych wydarzeń. Ja też bym chciał cieszyć się z kibicami po zwycięstwach. Zamiast biegać po boisku, siedzę i marznę. Żałuję, że dostałem tę czerwoną kartkę. Wtedy jednak nie myślałem o dyskwalifikacji na dwa mecze. Po co brutalnie faulowałeś zawodnika w środku boiska? - Wiem, że to głupia czerwona kartka. Poniosły mnie emocje, a teraz muszę przez to cierpieć. Nie lubię być bezczynnym piłkarzem. Mogę jedynie przeprosić trenera, kolegów i kibiców za swoje zachowanie i za to, że nie mogę pomóc. Najważniejsze, że już zapewniliśmy sobie awans do następnej rundy. O tym, które miejsce zajmie Pogoń, zadecyduje mecz w Warszawie z Legią. Stać Was na zwycięstwo? - Tak. Wygraliśmy z Legią u siebie 3:0, jesteśmy w niezłej dyspozycji i uważam, że możemy pokusić się o niską wygraną 1:0 lub 2:1. Co prawda mecze wyjazdowe nie wychodziły nam tej jesieni, ale może na koniec przełamiemy się. Legia może nas zlekceważyć, choć na to nie ma co liczyć. Zapewniam jednak, że powalczymy o pierwszą lokatę. ![]() foto: Pogoń On-Line; Rafał Grzelak źródło: gazeta.pl/Jakub Lisowski ![]() ![]() ![]() ![]()
Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?
![]() ![]() ![]()
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
![]() |
||||||||
![]() |
![]() © Pogoń On-Line |
![]() |
![]() |
redakcja | współpraca | ochrona prywatności | ||||