|
![]() ![]()
środa, 15 grudnia 2004 r., godz: 21:11
Rozmowa z Antonim Ptakiem, właścicielem Pogoni Szczecin.
Czy jest możliwe, że podczas rozmów w Szczecinie zmieni Pan decyzje zarządu? ![]() Kibice protestują, m.in. podpisują się pod listem do władz klubu. - Do niczego dobrego takie listy nie prowadzą. W ten sposób buduje się nieprzychylną atmosferę, a takiej wokół Pogoni nikt nie chce. Proszę mi wierzyć, że zależy nam na silnym klubie, więc podejmujemy decyzje, które mają go wzmacniać. Na całym świecie inaczej już się myśli, tradycja i sentyment są z boku. W Legii i Wiśle Kraków nie ma ludzi z tych miast, a są sukcesy. Jeśli w Szczecinie nie zmieni się nastawienie, zostaniemy w tyle. Przecież nie zwalniamy ludzi tylko dlatego, że są ze Szczecina. Równo traktujemy miejscowych, przyjezdnych czy obcokrajowców. Z kilku wybieramy najlepszego. Zarząd pewnie ma kandydatów do pracy na miejsce Dalkego i Rafałowicza. A piłkarze? Ze Szczecina pozostali Matlak i Bugaj, w rezerwach są młodzi. Liczymy na rozwój ich talentów i przebicie się do składu. Moskalewicz odszedł, bo zarabiał za dużo, niewspółmiernie do prezentowanej gry. Co z Maciejem Terleckim? - Spotkam się i postaram się znaleźć kompromis. Chcemy rozwiązać umowę już teraz, a nie za pół roku. Zawiódł nas. Kibice dostaną gwiazdkę na święta? - Rozglądamy się za nowymi zawodnikami, ale nie chcemy popełnić błędów, więc transfery trochę potrwają. Mamy czas do końca lutego. foto: Pogoń On-Line; Antoni Ptak źródło: gazeta.pl/Jakub Lisowski ![]() ![]() ![]() ![]()
Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?
![]() ![]() ![]()
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
![]() |
||||||||
![]() |
![]() © Pogoń On-Line |
![]() |
![]() |
redakcja | współpraca | ochrona prywatności | ||||