www.pogononline.pl www.pogononline.pl
top_3
top_2
  Gryf
Aktualności
piątek, 7 stycznia 2005 r., godz: 21:20
Pogoń chciała się pozbyć Moskalewicz i dopięła swego. Kapitan Portowców jak już pisaliśmy został zdyskwalifikowany na pół roku za udział w pokazowym meczu futsalu.
Tuż przed dzisiejszym treningiem jeden z ulubieńców szczecińskich kibiców, związany z Fot.: Pogoń On-Lineklubem od początków lat 90. i jeden z ostatnich akcentów "starej" Pogoni, został zaproszony na spotkanie z działaczami. Wyszedł po kwadransie wściekły: - Myślałem, że nic nie jest w stanie mnie tu zaskoczyć - mówi teraz.
Jak się okazało, zarząd klubu podjął decyzję o zdyskwalifikowaniu kapitana drużyny na sześć miesięcy. Powód? Moskalewicz 2 stycznia zagrał w pokazowym spotkaniu futsalu, w dodatku założył koszulkę z reklamą firmy, która nie jest sponsorem Pogoni.
- Powinien się spytać, czy może zagrać w takim spotkaniu, a tego nie zrobił - tłumaczy Antoni Ptak, właściciel Pogoni.
Czy reakcja Pogoni jest właściwa?
W tym samym meczu futsalu zagrał piłkarz drugoligowej Arki Gdynia Bartosz Ława: - O moim występie Arka nie wiedziała, ale problemów nie będzie mi robić - powiedział "Gazecie" były Portowiec.
- Piłkarza obowiązuje kontrakt, a Moskalewicz paru punktów nie dotrzymał. A jakby odniósł kontuzję? Kto by opłacił leczenie? - pyta Piotr Baranowski, rzecznik prasowy Pogoni.
Nie jest tajemnicą, że Pogoń od dwóch miesięcy chciała się pozbyć Moskalewicza. Działacze klubu twierdzili, że za dużo zarabia.
- Kilka razy spotkałem się z zarządem i nikt mi nie zaproponował renegocjacji kontraktu. Byłem i jestem na to przygotowany - mówił jeszcze w poniedziałek kapitan Pogoni.
- Proszę nie myśleć, że to próba pozbycia się Moskalewicza. Przecież mogliśmy rozwiązać z nim umowę - zarzeka się Antoni Ptak.
Piłkarz odmówił rozwiązania umowy z Pogonią za porozumieniem stron, bo chciał zostać w Szczecinie. Klub nie zerwał kontraktu, by nie płacić sporego odszkodowania. Ostatnia wersja była taka, że Moskalewicz będzie grał w rezerwach. W jego obronie stanęli kibice, którzy podpisali się pod listem poparcia do władz klubu.
- Teraz możemy spodziewać się kolejnej wojny z fanami - stwierdziła osoba pracująca w klubie.

foto:  Pogoń On-Line; Antoni Ptak      źródło:  gazeta.pl/Jakub Lisowski      autor  js



Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?



Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.
Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy.

  (p) 2000 - 2025   Gryf
© Pogoń On-Line
  Gryfdesign by: ruben 5px redakcja | współpraca | ochrona prywatności