Zarząd Pogoni kontra Olgierd Moskalewicz - kolejna odsłona

To co nie było trudne do przewidzenia i czego wielu kibiców spodziewało się od kilku dni, dziś stało się faktem. Jak czytamy na oficjalnej stronie klubu działacze Pogoni mając na względzie dobro kapitana Pogoni Olgierda Moskalewicza i chęć umożliwienia mu kontynuowania kariery chcą zamienić półroczną dyskwalifikację na rozwiązanie umowy za porozumieniem stron. Jak widać zarząd Sportowej Spółki Akcyjnej Pogoń znalazł w końcu sposób na pozbycie się tego piłkarza, choć nie trzeba było być geniuszem, żeby dużo wcześniej rozszyfrować taki właśnie scenariusz zdarzeń.
O fakcie zdyskwalifikowania na sześć miesięcy Olgierda Moskalewicza przez Zarząd Klubu MKS Pogoń Szczecin SSA za udział w meczu halowym zrobiło się bardzo głośno. Działacze Pogoni zapomnieli chyba, że piłkarz w okresie urlopu zobowiązany jest do aktywnego wypoczynku oraz dbania o dyspozycję fizyczną. Fakt, że Olgierd Moskalewicz wystąpił w pokazowym meczu piłki nożnej zarząd wykorzystał przeciwko niemu i potraktował jako złamanie warunków kontraktu. Odbiło się to głośnym echem w mediach oraz wśród ogromnej rzeszy szczecińskich kibiców. Dzisiejsza propozycja jest zdaniem zarządu bardzo korzystna dla piłkarza, ponieważ może on natychmiast mając kartę zawodniczą w ręku odejść do innego klubu pierwszoligowego za darmo. Skierowanie dyskwalifikacji do PZPN uniemożliwi poszukiwanie innego klubu na długie miesiące, a sprawa zdaniem zarządu jest na tyle czytelna, że nie pozostawia żadnych wątpliwości, co do tego, że PZPN przychyli się do stanowiska klubu.
Kibice jednak wciąż liczą na porozumienie, czego wyraz dają w swoich komentarzach oraz w liście poparcia dla kapitana Pogoni, pod którym w ciągu czterech dni podpisało się ich aż 1000. Do działaczy apelujemy o rozwagę i zachowanie zdrowego rozsądku.
Niech Pogoń choć w niewielkim stopniu pozostanie "szczecińska".

Komentarze