|
![]() ![]()
piątek, 14 stycznia 2005 r., godz: 08:32
Od początku stycznia Bohumilowi Panikowi pomaga w prowadzeniu drużyny Miroslav Copjak.
Szkoleniowiec wcześniej pracował już w Polsce. Jak dotąd Copjak ma za sobą pracę w Świcie Nowy Dwór Mazowiecki. - Pracowałem tam akurat wtedy, gdy zdarzyła się ta nieszczęsna afera barażowa - Spisek części piłkarzy Świtu i działaczy Szczakowianki wyszedł jednak na jaw i Świt - decyzją PZPN - awansował do ekstraklasy. - Na początku grało nam się bardzo ciężko, bo stadion w Nowym Dworze nie był przystosowany do wymogów licencyjnych. Z konieczności graliśmy na stadionie Legii, bez publiczności - mówi Copjak. - Z trudem zdobywaliśmy punkty. Pod wodzą czeskiego szkoleniowca Świt w ekstraklasie czterokrotnie zremisował i doznał 6 porażek. W końcu decyzją działaczy Świtu, Miroslava Copjaka zastąpił Bogusław Pietrzak, z którym teraz Czech spotka się w sztabie szkoleniowym Pogoni. - W Pogoni mi się podoba. Bo miasta jeszcze nie widziałem. Za krótko tu jestem - mówi Copjak. - Po odejściu ze Świtu pracowałem z młodzieżowcami Banika Ostrawa. Zdobyliśmy mistrzostwo Czech w hali. Kiedy okazało się, że poprzedni asystent trenera Pogoni pan Rafałowicz został zwolniony, skontaktował się ze mną Bohumil Panik. Przystałem na propozycję klubu ze Szczecina, choć w Ostrawie patrzono na to nieprzychylnie. Musiałem zerwać wiążący mnie kontrakt - mówi czeski szkoleniowiec, który dołączył do sztabu szkoleniowego Pogoni na początku stycznia. foto: Pogoń On-Line; Miroslav Copjak źródło: Głos Szczeciński/prz ![]() ![]() ![]() ![]()
Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?
![]() ![]() ![]()
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
![]() |
||||||||
![]() |
![]() © Pogoń On-Line |
![]() |
![]() |
redakcja | współpraca | ochrona prywatności | ||||