Antoni i Dawid Ptak spotkają się z trenerem Panikiem

Kwestia kolejnych wzmocnień i ocena przydatności piłkarzy, którzy już trenują z zespołem, ma być tematem rozmów szkoleniowca oraz Antoniego i Dawida Ptaków.
Prezesowi szczecińskiego klubu Dawidowi Ptakowi jakimś cudem udało się wydostać w końcu z Brazylii. Powrót opóźniał się, gdyż Ptak miał trudności z załatwieniem biletów lotniczych. W Polsce był we wtorek rano, kilka godzin odpoczynku i po południu wyruszył razem z ojcem Antonim (szefem rady nadzorczej Pogoni) do Szczecina. W siedzibie klubu obaj panowie mieli spędzić godzinę, przeprowadzić kilka rozmów z zastępcami i wieczorem dotrzeć do Pogorzelicy, gdzie drużyna Portowców przebywa od piątku na obozie przygotowawczym.
- Musimy na miejscu przeprowadzić wiele rozmów i dopiero po nich mogą nastąpić jakieś decyzje - tłumaczył lakonicznie Antoni Ptak.
Chodzi o transfery. Dotychczas Pogoń sprowadziła słowackiego bramkarza Borisa Peskovicia i czeskiego pomocnika Tomasa Kuchara. Strat jest więcej.
Odeszli: rezerwowy bramkarz Waldemar Grzanka, pomocnik Maciej Terlecki, zdyskwalifikowany jest Olgierd Moskalewicz. Wcześniej zrezygnowano z usług Fernanda Silvery, Mauro da Silvy i Giuliano, a małe szanse na pozostanie w zespole ma Rodrigo. W dodatku kontuzjowani są Sergio Batata i Claudio Milar (obaj rozpoczną treningi najwcześniej w lutym). W ich miejsce testowani są: Czech Petr Kasprak, Paragwajczyk Mario Manuel Delvalle Silva, Arkadiusz Miehle (obrońcy) i Marcin Pontus. Jako ostatni dołączył do zespołu 20-latek z Paragwaju, który ostatni sezon spędził w II lidze słowackiej.
- Ten zawodnik ma małe szanse na grę w Pogoni, ale trener chciał go sprawdzić, więc nie robiliśmy przeszkód - stwierdził Antoni Ptak.
Kandydatem szefów jest wciąż 31-letni Jacek Wiśniewski, o którego działacze zabiegali już dwukrotnie. Wiśniewski jest obecnie związany z Cracovią Kraków, ale nie przebił się w rundzie jesiennej do składu i może znaleźć sobie nowy klub.
- Wiśniewski jest trudnym tematem, bowiem trener chyba nie jest w pełni przekonany do tego zawodnika, ale musimy jeszcze porozmawiać - wyjaśnia Ptak.
Wiadomo już, że kibice nie mają podstaw oczekiwać, by Pogoń ruszyła do transferowej ofensywy. - Zachowujemy powściągliwość. Letnie transfery dużo nas kosztowały, a okazały się niewypałami. Błędów już nie chcemy powtórzyć i teraz długo będziemy się zastanawiać nad podpisywaniem kontraktów. Oczywiście będzie liczyć się opinia trenera Panika - mówi właściciel Pogoni.
Kadra zespołu ma być skompletowana do 9 lutego, kiedy to drużyna wyjedzie na dwutygodniowy obóz do Brazylii. Wszystko jest już zaplanowane.
Ile będzie kosztował obóz?
- Dość dużo, ale o pieniądzach nie chcę mówić. Sam pobyt w Brazylii nie będzie droższy niż wizyta np. w Turcji. Dużo wydamy na połączenia lotnicze - wyjaśnia Ptak.
W czasie pobytu w stanie Sao Paulo Portowcy rozegrają cztery sparingi. W ich trakcie do zespołu dołączy kilku młodych Brazylijczyków, których wybrali Dawid Ptak wraz z Bogusławem Pietrzakiem (doradcą i trenerem rezerw) podczas wizyty za oceanem.

Komentarze