Portowcy lepsi od Oscar Team

- To nie są ogórki. Trzeba się namęczyć, by wygrać - krzyczał do swoich piłkarzy trener Pogoni Bohumil Panik. Ci wzięli sobie do serca słowa trenera i wygrali 4:0.
Rywalem była Oscar Team. Zespół złożony z zawodników ze szkółki piłkarskiej prowadzonej przez byłego reprezentanta Brazylii i właściciela ośrodka, w którym przebywają Portowcy - Oscara. W większości byli to zawodnicy do lat 23, wzmocnieni kilkoma piłkarzami z ligi stanowej.
- Pamiętajcie, że to nie są ogórki! Macie grać z zachowaniem wszystkich taktycznych rygorów. Bez walki i zaangażowania nie macie, co liczyć na zwycięstwo! Walczcie i wygrajcie! - zagrzewał do walki Bohumil Panik.
W ekipie Pogoni zaprezentowało się dwóch nowych piłkarzy, których wypatrzył na jednym z turniejów prezes Dawid Ptak. Prawy pomocnik Cesar i lewoskrzydłowy Genilson wystąpili od pierwszego gwizdka. To pierwsza dwójka, z ósemki, która ma być testowana w Pogoni podczas zgrupowania w Oscar in Aqua.
- Jestem zadowolony z ich występu – komentował na gorąco Bohumil Panik. – Dobre wrażenie zrobił lewonożny Genilson. Potrzebujemy zawodników potrafiących dobrze kopać lewą nogą. Zarówno on, jak i Cesar będą jeszcze próbowani.
Portowcy zagrali lepiej niż w meczu z Santosem i wygrali pewnie 4:0. Pierwszego gola zdobył Przemysław Kaźmierczak, po dośrodkowaniu z rzutu wolnego wykonywanego przez Łukasza Trałkę. Zaraz po przerwie wynik podwyższył Mirko Poledica, dla którego była to pierwsza bramka w barwach Pogoni. Serb wykorzystał swoje warunki wzrostowe i skoczył najwyżej do centry Tomasa Kuchara z rzutu rożnego.
Pogoń nie poprzestała na skromnym prowadzeniu i swoją przewagę udokumentowała dwoma kolejnymi golami. Na 3:0 podwyższył Krzysztof Michalski, po kolejnym świetnym dośrodkowaniu Kuchara. Wynik ustalił testowany Brazylijczyk Cesar, po dwójkowej akcji ze swoim rodakiem Genilsonem. Akcję zainicjował Artur Bugaj.
- Muszę przyznać, że Pogoń zagrał bardzo dobrze. Szczególnie niezłe umiejętności ma wysoki Kaźmierczak – ocenił występ Portowców Oscar, który na mundialu w Argentynie i Hiszpanii wybierany był do jedenastki turnieju.

Komentarze