Prezes Listkiewicz o szansach Szczecina na Euro 2012

- Szczecin ma duże szanse, być jednym z miast, w których odbędą się piłkarskie mistrzostwa Europy w 2012 r. - stwierdził w piątek w Policach prezes PZPN-u Michał Listkiewicz.
Na zorganizowanie u siebie meczów fazy grupowej mistrzostw ma szansę pięć polskich miast (drugie tyle ma być na Ukrainie, która byłaby współgospodarzem mistrzostw). Według Listkiewicza pewniakami są Warszawa (tam rozegrany byłby mecz finałowy), Kraków i Wrocław.
- Pozostałe dwa miejsca wciąż nie są obsadzone - podkreśla prezes. - Szczecin ma swoje atuty: bliskość Niemiec i Skandynawii, lotnisko w Goleniowie, wielką rzeszę kibiców.
Po południu w szczecińskim magistracie Listkiewicz spotkał się z wiceprezydentem Jerzym Krawcem. Obejrzał prezentację, której częścią była analiza projektów przebudowy stadionu Pogoni pod kątem mistrzostw Europy.
- Mam wrażenie, że panu prezesowi te plany bardzo się spodobały - mówił po spotkaniu Krawiec. - Ale rozmawialiśmy przede wszystkim o tym, na ile realne są szanse, by Euro 2012 przyznano Polsce.
Oprócz Polski i Ukrainy najlepszych piłkarzy Europy chcą za siedem lat gościć u siebie Włosi, Grecy, Rosjanie, Rumuni, Węgrzy wspólnie z Chorwatami oraz Szkocja razem z Irlandią Północną. Zdaniem Listkiewicza faworytami w tym wyścigu są Włosi.
Szczecin oficjalnie zgłosił swą kandydaturę na początku lutego. Inni zainteresowani to: Gdańsk, Łódź, Opole, Poznań i Bydgoszcz. Żeby wygrać wyścig o prawo do meczów grupowych, miasta muszą spełnić szczegółowe warunki narzucone przez UEFA (Europejską Federację Piłkarską), np. przygotować stadion z trybunami na co najmniej 30 tys. widzów oraz odpowiednią liczbę miejsc hotelowych i parkingowych. Ważna jest też infrastruktura drogowa i bliskość lotniska (musi być przygotowane na przyjęcie 30 czarterów dziennie). Żeby kandydatura Szczecina była poważnie brana pod uwagę, potrzebna jest też wspólna deklaracja samorządu wyrażona np. w uchwale Rady Miasta.

Komentarze