Sergio Batata wkrótce Polakiem

Lada moment brazylijski pomocnik Pogoni Szczecin powinien otrzymać polskie obywatelstwo.
Przyznanie Brazylijczykowi polskiego paszportu jest jak najbardziej możliwe, gdyż spełnia on wszystkie warunki, m.in. najważniejszy, czyli obowiązek przebywania w naszym kraju co najmniej pięć lat oraz posiadanie stałego pozwolenia na pracę (Batata przybył do Polski w połowie lat 90., jako nastolatek sprowadzony do szkółki piłkarskiej należącej do obecnego właściciela Pogoni Antoniego Ptaka; od kilku sezonów gra w polskich klubach). Cała procedura formalno-prawna jest już zakończona. Wszystkie dokumenty od dłuższego czasu są złożone w Kancelarii Prezydenta. Czekają na akceptację i podpis głowy państwa Aleksandra Kwaśniewskiego.
- Sergio na pewno jeszcze w tym roku zostanie Polakiem - zapewnia pilotujący całą procedurę Dawid Ptak, prezes Pogoni.
Bardzo pomocna - w przyspieszeniu rozwoju sytuacji - może być opinia Polskiego Związku Piłki Nożnej. Jeśli centrala uzna, że Batata - teraz lub w przyszłości - mógłby grać w reprezentacji Polski, to obywatelstwo mógłby otrzymać w ciągu najbliższych dwóch miesięcy.
- Słyszałem, że Pogoń wysłała do PZPN-u prośbę o opinię w mojej sprawie. Czekamy, bo odpowiedzi jeszcze nie ma - mówi Batata. - Na przyznanie obywatelstwa trzeba czekać ok. roku, a ten okres właśnie mija, bo ja wszystkie dokumenty składałem już wiosną 2004 r.
Za prezydentury Kwaśniewskiego polska reprezentacja wzmocniła się już o jednego obcokrajowca - Emanuela Olisadebe. Batata mógłby być drugi. Jest graczem bardzo uniwersalnym i w wysokiej formie, należy do najlepszych zawodników w naszej ekstraklasie.
- Czekam na koniec sprawy, bo chciałbym zagrać w polskiej reprezentacji. Hymn? Słów jeszcze nie znam, ale obiecuję, że się nauczę - twierdzi (jeszcze) Brazylijczyk.
Inaczej przedstawia się sytuacja drugiego Brazylijczyka w Pogoni - Julcimara de Souzy. Ten również chce uzyskać polskie obywatelstwo, ale kapitan Pogoni musi się uzbroić w cierpliwość, ponieważ jest dopiero na początku długiej drogi proceduralnej.
- Dopiero niedawno Julcimar skompletował dokumenty i musi czekać - informuje Ptak. - Decyzja może zapaść dopiero za rok.

Komentarze