|
![]() ![]()
czwartek, 31 marca 2005 r., godz: 10:46
W Pogoni, jedynym który nie zawodzi wiosną, jest napastnik Radek Divecky (31 l.). Czech liczy, że jutro strzeli gola Lechowi.
- Opuściłem Teplice, bo kończył mi się kontrakt i ściągnięto tam nowego napastnika. Miałem ofertę z Banika Ostrawa, ale trener Panik namówił mnie do gry w Pogoni. Jak większość Czechów lubi piwo i nie odmawia sobie jednego do kolacji. Czy przestawił się już na polskie? - No, nie bardzo - mówi. - Wasze jest za mocno gazowane, takie trochę "agresywne". Piwo musi mieć smak. Za to sałatki warzywne z dodatkiem sosów są w Szczecinie znakomite. Nie przyjechałem tutaj jednak na piwo, ani na obiad, tylko dobrze grać w piłkę - śmieje się po chwili. W I lidze czeskiej rosły napastnik strzelił 48 bramek. Twierdzi, że mimo dobrych warunków fizycznych nie wzoruje się na najlepszym czeskim napastniku Janie Kollerze, bo każdy napastnik ma swój własny styl. W polskiej ekstraklasie ostatnio obrodziło w piłkarzy z Czech. Który z nich zdaniem Diveckiego jest najlepszy? - Najlepszy jest Marcel Liczka z Górnika. Jest bardzo pracowity i stale się rozwija. Poza tym kibicom w Polsce łatwiej zapamiętać jego nazwisko, bo wcześniej jego ojciec zrobił mu reklamę - mówi półżartem Divecky. foto: Pogoń On-Line; Radek Divecky nie przyjechał do Polski na piwo źródło: Super Express/Jerzy Chwałek ![]() ![]() ![]() ![]()
Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?
![]() ![]() ![]()
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
![]() |
||||||||
![]() |
![]() © Pogoń On-Line |
![]() |
![]() |
redakcja | współpraca | ochrona prywatności | ||||