|
![]() ![]()
niedziela, 8 maja 2005 r., godz: 22:37
- Nie ma co owijać w bawełnę - mecz mi nie wyszedł, powinienem zdobyć przynajmniej jednego gola - mówił po meczu z Pogonią napastnik Wisły Płock Ireneusz Jeleń.
- W jednej z sytuacji piłka w ostatniej chwili podskoczyła na nierównej murawie i nieczysto w nią trafiłem. Innym razem, kiedy miałem przed sobą pustą bramkę, za bardzo się odchyliłem i futbolówka poszybowała wysoko nad poprzeczką. Pogoń to kolejny rywal, który zmusił nas do ataku pozycyjnego. Chyba przeciwnicy już nas rozpracowali i bojąc się naszych kontr, zmuszają do takiej gry. Być może w takiej sytuacji powinienem mieć wsparcie drugiego napastnika, ale decyzja w tym względzie należy do trenera. Innym sposobem może być bardziej kombinacyjna gra pod bramką przeciwnika, czyli wymiana kilku szybkich podań i wyprowadzenie tego kluczowego, które otworzy zawodnikowi drogę do bramki. foto: Pogoń On-Line/Cob; Ireneusz Jeleń źródło: gazeta.pl ![]() ![]() ![]() ![]()
Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?
![]() ![]() ![]()
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
![]() |
||||||||
![]() |
![]() © Pogoń On-Line |
![]() |
![]() |
redakcja | współpraca | ochrona prywatności | ||||