|
![]() ![]()
piątek, 3 czerwca 2005 r., godz: 09:09
Rozmowa z Mariuszem Kurasem, trenerem GKS Bełchatów.
GKS potrzebuje już tylko dwóch punktów do tego, by znaleźć się w ekstraklasie? - Zgadza się tylko i aż dwóch punktów. Ciężko nam idzie w rundzie wiosennej, ale chyba rzutem na taśmę zdobędziemy awans. ![]() - Dlatego, że nie dorośliśmy do tego, by wygrać drugą ligę. Niektórym się wydawało, że skoro są na pierwszym miejscu, to już tak będzie do ostatniej kolejki. Nic z tych rzeczy. Grać trzeba do końca. Po trzech latach Mariusz Kuras wreszcie osiągnie swój cel? - Oj, chyba w końcu się uda. Ja po trzech latach, a GKS Bełchatów po sześciu latach prób dostania się do ekstraklasy, w końcu osiągniemy swój cel. Taką mam nadzieję... Jak będzie wyglądał GKS po awansie. Wzmocnicie się, czy oprzecie na dotychczasowej kadrze? - Trzeba się wzmocnić. Chciałbym aby to było minimum 7-8 transferów. Poszukiwać będziemy młodych i perspektywicznych zawodników, którzy chcą walczyć i mają głód sukcesu. W zespole z Bełchatowa jest piłkarz wypożyczony z Pogoni - Krzysztof Pilarz. Jak go można ocenić? - Wiosną zagrał tylko jeden mecz ligowy. Niestety, nie wykorzystał szansy i w efekcie przegrał rywalizację z Olkiem Ptakiem. Mimo to oceniam Pilarza pozytywnie. Stworzył konkurencję w zespole, dzięki czemu poziom bramkarzy się podniósł. Pilarz chciał iść do Bełchatowa po to, by bronić... - Oprócz tego, że się coś chce, to jeszcze trzeba coś w tym kierunku robić. Zresztą nie jest powiedziane, że w Pogoni by bronił. W Pogoni postawiono na Borisa Peskovicia. Ale przed Pilarzem nowy sezon i nowa szansa. Przecież może wygrać konkurencję z Ptakiem. Która z drużyn czołówki II ligi jest najlepsza? - Jeszcze dwa miesiące temu powiedziałbym, że GKS. Teraz jednak mogę śmiało stwierdzić, że jednak Korona Kielce. Już w sobotę pański benefis w Szczecinie? - Czuję się bardzo zaszczycony. Nie każdemu piłkarzowi Pogoni było to dane. Cieszę się, że właśnie dla mnie zorganizowano specjalny mecz. Mam nadzieję, że przyjazd olimpijczyków z Barcelony i innych świetnych piłkarzy będzie zastrzykiem emocji dla szczecińskich kibiców futbolu. Kibice w Szczecinie często skandują - szczególnie jak nie idzie Pogoni - "Mariusz Kuras”. Nie ciągnie pana do Szczecina? - Kiedyś na pewno wrócę do Pogoni. Czasami trzeba zrobić duże okrążenie, by trafić do tego samego miejsca. Tak chyba jest w moim przypadku. Na razie jestem szczęśliwy, że znów zobaczę fanów Pogoni. Choć powiem szczerze, chciałem do domu przyjechać już w glorii awansu do ekstraklasy. Niestety, przegraliśmy z Koroną i na to muszę poczekać. źródło: Głos Szczeciński/Przemysław Sas ![]() ![]() ![]() ![]()
Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?
![]() ![]() ![]()
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
![]() |
||||||||
![]() |
![]() © Pogoń On-Line |
![]() |
![]() |
redakcja | współpraca | ochrona prywatności | ||||